Wiadomości
Udostępnij:
Centralna Droga Krzyżowa przeszła ulicami Warszawy
-
08.04.2023 09:41
-
Aktualizacja: 09:44 08.04.2023
Słowo przepraszam i przebaczam między Polakami a Ukraińcami musi paść - podkreślił kard. Kazimierz Nycz na zakończenie 27. Centralnej Drogi Krzyżowej, która w Wielki Piątek przeszła ulicami stolicy. "Jeśli nie teraz, po roku takiej pięknej współpracy, to kiedy?" - zapytał.
W piątek wieczorem ulicami stolicy przeszła Centralna Droga Krzyżowa, którą poprowadził metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz. W czasie nabożeństwa modlono się o pokój na Ukrainie polecając Bogu poległych, pomordowanych, okaleczonych na skutek działań wojennych oraz uchodźców, którzy znaleźli schronienie w Polsce.
Wyzwanie pomocy uchodźcom
W słowie pasterskim na zakończenie nabożeństwa, kard. Kazimierz Nycz zwrócił uwagę, że w trosce o pokój w Ukrainie "brakuje zawierzenia w moc modlitwy". - Czasem za bardzo liczymy tylko na nasze - trochę siłowe - rozwiązania, zamiast na wielkie miłosierdzie Boga, który zdolny jest przemienić nasze myślenie i działanie - ocenił hierarcha.
Zaznaczył, że "mieszkańcy Ukrainy ponoszą największe koszty wojny". Zwrócił uwagę, że zaatakowani przez Rosję bronią nie tylko własnego kraju, ale także innych państw Europy, w tym również i Polski.
Według kard. Nycza, Polacy stają dziś przed wyzwaniem, jakim jest zdawanie egzaminu z miłość i pomocy w stosunku do uchodźców.
Jak zaznaczył, "kiedy tyle raz słyszeliśmy przy poszczególnych stacjach o bezinteresownym przebaczeniu Boga w Jezusie Chrystusie, (...) słowo przepraszam i przebaczam między naszymi narodami musi paść".
- Dość często ostatnio słyszę, i to od bardzo poważnych ludzi, że to wszystko jest jeszcze za świeże, że jest za wcześnie, że jeszcze sprawy nie dojrzały. Pytam się wtedy: jeśli nie teraz, po roku takiej pięknej współpracy, to kiedy? - powiedział kard. Nycz.
Zastrzegł, że "gdyby Jezus Chrystus myślał naszymi, ludzkimi kategoriami, to nigdy nie wypowiedziałby słów: +Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią+".
Apel do Chrześcijan
Zaapelował do Kościołów chrześcijańskich: prawosławnego, greckokatolickiego i katolickiego (łacińskiego) "tam i tu u nas, aby wspomagały modlitwą takie działanie". Jak zaznaczył, "są one potrzebne w tej trudnej sytuacji".
W rozważaniach do poszczególnych stacji drogi krzyżowej zwrócono uwagę, że współczesny człowiek bardzo często ucieka przed wzrokiem człowieka w potrzebie spoglądając w ekran telefonu, na reklamy, bilbordy czy wystawy sklepowe. "Czasem trudniej jest skonfrontować się nie tyle z nim samym, co z uczuciami, jakie w nas wywołuje – strachem, złością czy świadomością odrzucenia. Wolimy o takim człowieku i jego losie nie myśleć, a jeśli już to robimy, są to myśli usprawiedliwiające nas samych" - przeczytano w rozważaniach.
Zaznaczono, że "przebaczenie i darowanie win sprawia, że pomimo bólu można iść dalej bez dodatkowego ciężaru, jaki niesie za sobą gniew na drugiego człowieka".
Czytaj też: Krakowskie Przedmieście będzie deptakiem
Źródło:
Autor:
Adam Abramiuk/AA