W Warszawie policjanci otrzymali zgłoszenie o awanturze na parkingu przy ulicy Dickensa. Zgłaszający poinformował, że przed chwilą nieznany mężczyzna w trakcie awantury o parkowanie groził mu pistoletem.

Przybyli na miejsce policjanci przed jednym z bloków zauważyli podejrzanego. Na widok mundurowych mężczyzna zaczął uciekać, a policjanci rozpoczęli pościg. Zatrzymanym okazał się 44-latek.

- Mężczyzna posiadał przy sobie plecak, w którym policjanci znaleźli broń gazową do złudzenia przypominającą prawdziwą broń palną. Okazało się, że wcześniej mężczyzna kierował pojazdem mechanicznym pomimo sądowego zakazu. Dodatkowo w mieszkaniu agresora policjanci zabezpieczyli kilkadziesiąt gramów mefedronu - mówi Radiu dla Ciebie  Jakub Pacyniak z policji na Ochocie.
 

Po nocy spędzonej w areszcie zatrzymany usłyszał zarzut złamania sądowego zakazu prowadzenia pojazdów oraz z Ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. Prokuratura zastosowała wobec mężczyzny policyjny dozór. Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.

[video width="1080" height="608" mp4="https://www.rdc.pl/wp-content/uploads/2022/08/180-229730.mp4"][/video]

Postępowanie nadzoruje Prokuratura Rejonowa Warszawa Ochota.