Szpital MSWiA w Warszawie będzie szpitalem zakaźnym
Centralny Szpital Kliniczny MSWiA przy ul. Wołoskiej w Warszawie zostanie przekształcony w szpital zakaźny. Wykaz placówek opublikowało na swojej stronie internetowej ministerstwo zdrowia. - Organizujemy sieć szpitali jednoimiennych zakaźnych, przekształcimy 19 placówek - zapowiedział w czwartek po południu podczas konferencji prasowej minister zdrowia Łukasz Szumowski. Jak dodał, co najmniej jeden taki szpital będzie w każdym województwie. Od poniedziałku lecznice mają być w gotowości.
Szef resortu zdrowia poinformował, że organizowana jest obecnie sieć szpitali jednoimiennych zakaźnych. Jak zaznaczył, podczas środowej wideokonferencji z wojewodami została im przekazana decyzja o tym, że w Polsce ma zostać przekształconych 19 szpitali, które będą mogły hospitalizować zakażonych koronawirusem.
Wiadomo już, że szpitalem w województwie mazowieckim, który zostanie przekształcony w zakaźny - dedykowany jedynie zakażonym pacjentom - zostanie szpital MSWiA w Warszawie.Wykaz placówek, które mają zostać przekształcone TUTAJ.Gotowe od poniedziałku-
Te szpitale będą do poniedziałku w gotowości na przyjmowanie chorych, zarażonych koronawirusem. W każdym województwie co najmniej jeden szpital, w niektórych województwach, tam, gdzie jest większa liczba ludności, tych szpitali będzie więcej - zapowiedział minister.
Jak zaznaczył, taki szpital ma też możliwość leczenia chorych na różne inne schorzenia. -
Pacjenci wymagają działań różnych, choćby mogą mieć urazy, złamania itd. Musi być tam sala operacyjna i sala zabiegowa - wyjaśnił. Takie szpitale - dodał - mają obowiązek zabezpieczyć miejsca, izby i sale porodowe dla zarażonych kobiet w ciąży.
Nawet tysiąc zachorowańSzumowski zaznaczył, że w każdym szpitalu ma być co najmniej 10 procent łóżek respiratorowych, gdzie można będzie pomóc pacjentom w najcięższym stanie.
Jak powiedział minister, te szpitale będą finansowane przez NFZ, "choćby stały puste". -
Nie ma tutaj obaw, jeśli chodzi o straty finansowe, proszę w spokoju pracować. Finanse schodzą na drugi plan, a najważniejsze jest przygotowanie do wzrostu zachorowań - tłumaczył.
Minister szacuje, że w przyszłym lub następnym tygodniu liczba zachorowań może sięgnąć tysiąca. -
Im później się to stanie, tym my, jako służba zdrowia, mamy szanse ratować ludzkie życie - zaznaczył. Jak dodał, tempo rozprzestrzeniania choroby zależy w ogromnym stopniu, jego zdaniem, od tego, czy Polacy będą się zachowywać odpowiedzialnie.