Bill Clinton rozpoczął wystąpienie od oddania hołdu Joe Bidenowi. Powiedział, że rezygnując z walki o reelekcję, wzmocnił swoje dziedzictwo. Bill Clinton, który odszedł z urzędu 23 lata temu, żartował z wieku własnego i Donalda Trumpa.

"Dwa dni temu skończyłam 78 lat, ale mogę się pochwalić, że wciąż jestem młodszy od Donalda Trumpa" - mówił.

Bill Clinton przypomniał skromne pochodzenie Kamali Harris.

"Kiedy była studentką, pracowała w McDonald's. Pozdrawiała każdą osobę z uśmiechem i pytała: "W czym mogę pomóc?". A teraz, będąc u szczytu władzy, wciąż pyta "Jak mogę pomóc?" - mówił.

Bill Clinton stwierdził, że Donald Trump myśli i mówi tylko o sobie, i częściej niż kłamie, używa słowa "ja". Były prezydent przypomniał, że z 51 milionów nowych miejsc pracy, które stworzono w USA od zakończenia Zimnej Wojny, 50 milionów stworzyli prezydenci z partii demokratycznej.

Robert F. Kennedy Junior wycofuje się z kandydowania

Natomiast Robert F. Kennedy Junior, trzeci ''niezależny'' kandydat na prezydenta Stanów Zjednoczonych wycofuje się z wyścigu o Biały Dom - informują amerykańskie media. Zamierza przekazać swoje poparcie Donaldowi Trumpowi.     

Oficjalne wycofanie się z kampanii trzeciego kandydata ma nastąpić w piątek na wiecu Donalda Trumpa w Phoenix. Media w Stanach Zjednoczonych informują, że w tej sprawie trwają ostatnie ustalenia obu sztabów.

Robert Kennedy Junior w sondażach publikowanych w ostatnich miesiącach zdobywał kilka procent poparcia. Nicole Shanahan, kandydatka na wiceprezydenta w obozie Kennedy'ego w wywiadzie podcastowym powiedziała, że jej zespół rozważa połączenie sił z Donaldem Trumpem, aby zapobiec ryzyku wygranej wiceprezydent Kamali Harris w zbliżających się wyborach. Kandydat republikanów poproszony o komentarz podkreślił, że Robert Kennedy może odgrywać rolę w jego przyszłej administracji.

Czytaj też: Minister cyfryzacji: ePłatności z możliwością płatności kartami bankowymi