Patowa sytuacja w Altrad-Mostostal w Siedlcach. W zakładzie, w którym od poniedziałku trwa strajk, doszło do pierwszego oficjalnego spotkania strajkujących z władzami spółki. Rozmowy trwały kilka godzin i były burzliwe, ale żadna ze stron nie ustępuje.
RDC
Pracownicy domagają się podwyżki 4,20 zł za godzinę - natomiast właściciel mówi o półtora złotego. - To były bezowocne negocjacje - mówi przewodniczący zakładowej "Solidarności" Marcin Hawryluk. - Pracodawca upiera się przy swoim. Myślimy, że jest może być szansa na konsensus, ale na ten moment propozycja właściciela jest nie do przyjęcia - podkreśla.
Strajkujący zapewniają, że są zdeterminowani. Pozostają także w kontakcie z kolegami w innych centrach związków, którzy wesprą ich w razie potrzeby. Strajkujący oczekują tez wsparcia ze strony siedleckich parlamentarzystów i władz miasta.