Natalia Kałucka mistrzyni Igrzysk Europejskich we wspinaczce sportowej odsłoniła w Magazynie Sportowym RDC kulisy zwycięstwa i rodzinne marzenia. 

Choć Kałucka od dłuższego czasu jest w światowej czołówce swojej dyscypliny, jej zwycięstwo w finale Igrzysk Europejskich było niespodzianką. Pokonana w finale dominatorka tej dyscypliny Aleksandra Mirosław, ciężko zniosła porażkę. Reakcja Kałuckiej? Co najmniej zaskakująca. 

— Ja osobiście troszkę miałam wyrzuty sumienia, że komuś sprawiłam jakąś przykrość. Naprawdę było mi przykro, ale muszę się nauczyć, że nie jest się odpowiedzialnym za cudze emocje, że obie bardzo ciężko pracujemy. Ja bardzo ciężko pracowałam na ten medal — mówi Kałucka.

Największe marzenie

Wyrzuty sumienia nie zmieniają jej największego marzenia.

— Nie będę ukrywać, że naszym największym marzeniem jest spotkanie się z siostrą w finale Igrzysk Olimpijskich — przyznaje.

Scenariusz jest realny, bo o najwyższe laury walczy też siostra bliźniaczka Natalii, Aleksandra. Do Paryża mogą pojechać tylko dwie zawodniczki z jednego kraju. Marzenie zawodniczki może się spełnić tylko w przypadku wygrania rywalizacji z Mirosław. Oby bez wyrzutów sumienia. 

Wspinaczka sportowa zadebiutowała na Igrzyska w Tokio. Wystąpiła w nich tylko Mirosław, która zajęła czwarte miejsce. 

Czytaj też: Igrzyska Europejskie. Złoty medal dla polskiej florecistki