Gol z 60 metrów w ostatniej minucie. Legia Warszawa przegrywa z Lechią Gdańsk

  • 21.05.2023 10:23

  • Aktualizacja: 10:25 21.05.2023

W trzecim sobotnim meczu 33. kolejki piłkarskiej ekstraklasy Lechia pokonała na własnym stadionie Legię Warszawa 1:0 (0:0). Trzy punkty w ósmej minucie doliczonego czasu zapewnił gdańszczanom niesamowitym uderzeniem z własnej połowy Maciej Gajos. Podczas spotkania oficjalnie pożegnano niespełna 39-letniego napastnika gospodarzy Flavio Paixao, który kończy karierę.

Nie było to wielkie widowisko. Goście mieli już zapewniony tytuł wicemistrza Polski, natomiast lechiści, niezależnie od wyniku, nie unikną degradacji. Pierwsza połowa, a zwłaszcza jej początek, należała do legionistów. W 8. minucie nieznacznie pomylił się z dystansu Josue, a 120 sekund później strzał Ernesta Muci obronił Dusan Kuciak. W 14. minucie bliski szczęścia był natomiast Maciej Rosołek – po jego uderzeniu piłka przeszła tuż obok słupka.

W 25. minucie Lechia zdobyła bramkę, ale Paixao, który dobił strzał Rafała Pietrzaka, znajdował się na pozycji spalonej. Z kolei w 29. minucie Ilkay Durmus trafił z ostrego kąta wprost w Kacpra Tobiasza.

Druga odsłona też toczyła się pod dyktando przyjezdnych

W 58. minucie Kuciak obronił dwa strzały Muciego, a za chwilę nie dał się pokonać Bartoszowi Sliszowi, który znalazł się w dogodnej pozycji i uderzył z 10. metra. W 67. minucie słowacki golkiper, głównie dzięki któremu gdańszczanie nie stracili gola, opuścił murawę. Zastępujący go Michał Buchalik też nie skapitulował, a w 89. minucie obronił strzał z dystansu Igora Strzałka, a następnie dobitkę Blaza Kramera.

Gol z ponad 60 metrów

Kiedy wydawało się, że spotkanie zakończy się bezbramkowym remisem, w ósmej minucie doliczonego czasu Gajos fenomenalnym uderzeniem z ponad 60 metrów posłał piłkę do siatki. Fatalny błąd popełnił w tej sytuacji Tobiasz, który opuścił własne pole karne i nie zdążył wrócić do bramki.

Podczas tego meczu oficjalnie pożegnano Paixao – pod koniec pierwszej połowy piłkarze i trenerzy obu zespołów utworzyli szpaler, a najskuteczniejszy obcokrajowiec w historii ekstraklasy i jedyny, który zdobył więcej niż 100 bramek, opuścił boisko. Portugalczyk występował w Polsce od wiosny 2014 roku – najpierw w Śląsku, a dwa lata później przeszedł do Lechii. W sumie rozegrał 310 ligowych meczów i zdobył w nich 108 bramek – odpowiednio 71 i 24 w barwach wrocławskiej drużyny oraz 239 i 84 jako reprezentant biało-zielonych.

To było również ostatnie w tym sezonie spotkanie gdańszczan na własnym stadionie. Bilans jest słaby – to pięć zwycięstw, cztery remisy i osiem porażek, bramki 15-22. Z kolei na wyjeździe Legia zanotowała siedem triumfów, cztery remisy oraz sześć przegranych, gole 19-20.

Czytaj też: M. Saganowski wraca do Ekstraklasy. Trener Pogoni Siedlce przejmuje Wisłę Płock

Źródło:

PAP

Autor:

RDC /pp