Wiadomości
Udostępnij:
Rozpoczął się proces ws. brutalnego zabójstwa członków gangu Mutantów
-
17.10.2016 12:34
-
Aktualizacja: 21:58 25.07.2022
Sprawa przez długi okres była nierozwiązana. Z ustaleń śledczych wynika, że we wrześniu 2002 r. przebrani za policjantów członkowie zbrojnego odłamu gangu mokotowskiego uprowadzili sprzed ówczesnej Karczmy Słupskiej na warszawskim Mokotowie członków konkurencyjnego gangu Mutantów z Piaseczna: Jacka P., ps. Postek oraz Tomasza M., ps. Maks. Według mediów byli oni dealerami.
Wywieziono ich do lasu i brutalnie zamordowano. Zostali zakopani we wspólnym grobie w Chojnowskim Parku Krajobrazowym w okolicach Konstancina. Ich ciała odnaleziono dopiero w 2014 r., po długim śledztwie prowadzonym przez CBŚP. Ten zwrot w sprawie pozwolił na postawienie zarzutów czterem z uczestniczących w zabójstwie mężczyzn. Na ławie oskarżonych znaleźli się Wojciech S., Robert M., Sławomir B. i Robert M. Nie przyznają się do winy, odmawiają też składania wyjaśnień.
Kluczowa rola
Według śledczych kluczową osobą w tej sprawie jest Wojciech S., ps. Wojtas. Ten mechanik samochodowy jest uznawany za jednego z inicjatorów warszawskiej grupy, w mediach określanej mianem "gangu obcinaczy palców". Miał on być zaufanym człowiekiem bossów gangu mokotowskiego, w tym m.in. Rafała B. "Bukaciaka". Jak nieoficjalnie mówią policjanci, "Wojtas" miał kierować wojną gangu mokotowskiego z innymi stołecznymi grupami; to również on miał uczestniczyć w planowaniu zamachów na prokuratorów i policjantów rozpracowujących gang mokotowski.
Wojna gangów
Zdaniem śledczych śmierć "Postka" i "Maksa" była efektem wojny "Mokotowa" z gangiem Marka K., ps. Muł, znanego jako "gang Mutantów". To właśnie z członkami Mutantów w 2002 r. starli się policjanci w podwarszawskiej wsi Parole. Przestępcy próbowali wtedy "odbić" skradzionego wcześniej tira z telewizorami; w akcji zginął policjant, podkom. Mirosław Żak. Do gangu "Mutantów" należeli też Robert Cieślak i Białorusin Igor Pikus, których policjanci próbowali zatrzymać w podwarszawskiej Magdalence, w marcu 2003 r. W wyniku m.in. wybuchu min pułapek zginęło dwóch antyterrorystów, a 16 zostało rannych. Obaj przestępcy zginęli w strzelaninie.
Źródło:
Autor:
RDC