Rondo Otolińska może stać się rondem turbinowym, czyli takim, które ogranicza krzyżowanie się ze sobą pasów ruchu i potoki ruchu pasów wewnętrznych i zewnętrznych nie przecinają się.

O takie rozwiązanie zabiega radny Łukasz Chrobot. W swojej interpelacji zwraca uwagę na dużą liczbę kolizji w tym miejscu.

– Przede wszystkim chodzi o bezpieczeństwo i rozładowanie ruchu w tym terenie. W godzinach szczytu problem jest tak naprawdę z każdej strony – wylicza radny.

Kolejne „rondo dzwon”

Rondo Otolińska ze względy na liczbę kolizji nazywane jest „drugim rondem dzwon”.

Do interpelacji pozytywnie ustosunkował się urząd miasta.

– Od pewnego czasu zastanawiamy się nad poprawą bezpieczeństwa na rondzie Otolińska. Rozważane są różne koncepcje. Chcemy do tych ewentualnych zmian podejść rozsądnie, spokojnie, tak żeby wprowadzić takie rozwiązania, które będą trwałe i trwale bezpieczne. Jednym z takich pomysłów jest wprowadzenie ronda turbinowego – mówi Hubert Woźniak z biura prasowego ratusza.

Byłoby to czwarte rondo turbinowe w Płocku. Do tej pory takie rozwiązania zastosowano na rondzie Grabskich, Na Skarpie oraz Lajourdie na osiedlu Radziwie.

Projekt zmiany oraz oszacowanie kosztów powinny być znane wiosną.

Czytaj też: Ponad 400 interwencji patrolu OTOZ Animals w sylwestra i Nowy Rok