Rekordowe zainteresowanie darczyńców w płockiej akcji „Paka dla rodaka”. Żywność z długim terminem i słodycze dla polskich rodzin w Ukrainie, Mołdawii i Rumunii zbierało w tym roku prawie 40 placówek. 

Hubert Urbański z Fundacji Przystanek Rodzina podkreśla, że jest to rekord w ich 9-letniej historii. 

— Jesteśmy dość mocno zaskoczeni, jeżeli chodzi o ilość placówek i instytucji, które z są nami podczas tej edycji. 39, z czego 13 włączyło się w tę akcję po raz pierwszy. Są to zarówno uczelnie wyższe, tak jak Akademia Mazowiecka w Płocku, licea, technika, ale są też szkoły z powiatu płockiego. Jest z nami Specjalny Ośrodek Szkolno-Wychowawczy nr 1  oraz przedszkola i szkoły podstawowe — mówi Urbański. 

Dary zbierano także w marketach oraz kilku parafiach na terenie miasta. 

Albert Dyna z Fundacji Przystanek Rodzina informuje, że w sumie udało się przygotować ponad 900 paczek, ale „Paka dla rodaka” jest ważna także z innych powodów.

— „Paka dla rodaka” to nie tylko przekazanie produktu. Kładziemy duży nacisk na wychowanie patriotyczne. Najważniejsze to jest spotkanie z Polakami. Bardzo dużo osób tam na miejscu, czy w Mołdawii, czy w Ukrainie, nie prosi o paczkę. Oni chcą po prostu porozmawiać w języku polskim, z naszymi wolontariuszami, zaśpiewać polską kolędę — dodaje Dyna.

Dziś po 21:00 z Płocka w kierunku Mołdawii i Rumunii wyruszył transport z darami. Drugi transport do Żytomierza na Ukrainie pojedzie 12 grudnia.

Czytaj też: Polichromia z płockiej katedry już po renowacji. „Widzimy różnicę” [ZDJĘCIA]