Z. Boniek przed meczem o wszystko: są takie momenty w życiu, że trzeba pokazać, kim się jest

  • 26.03.2024 11:06

  • Aktualizacja: 16:05 26.03.2024

Jeżeli zagramy, tak jak umiemy, to trudno będzie ten mecz przegrać. Są takie momenty w życiu, że trzeba pokazać, kim się jest — mówi polski piłkarz i były prezes PZPN-u Zbigniew Boniek przed finałem baraży do Mistrzostw Europy. Polscy piłkarze zmierzą się dziś wieczorem w Cardiff z Walią. W półfinale Biało-Czerwoni pokonali Estonię 5:1. Początek meczu o godzinie 20:45.

Polscy piłkarze zagrają wieczorem w Cardiff z Walią w finale barażowym o awans na Euro 2024. Mają po swojej stronie m.in. świetne statystyki z tym rywalem. Mecz poprowadzi „szczęśliwy” dla Biało-Czerwonych sędzia Daniele Orsato z Włoch. W półfinałach barażowych Polska pokonała w czwartek w Warszawie Estonię 5:1, a Walia wygrała tego dnia w Cardiff z Finlandią 4:1.

Wtorkowy mecz rozstrzygnie o tym, kto wystąpi w rozpoczynających się 14 czerwca mistrzostwach Europy w Niemczech.

Polski piłkarz, trener i były prezes PZPN-u Zbigniew Boniek napisał na platformie X, że jest to wielki dzień dla polskiej piłki nożnej. Jego zdaniem „są takie momenty w życiu, że trzeba pokazać, kim się jest”.

Selekcjoner przed meczem Polska – Walia

Trener piłkarskiej reprezentacji Polski Michał Probierz przyznał przed wtorkowym finałem barażowym z Walią w Cardiff o awans na Euro 2024, że najważniejsze, aby jego zespół narzucił swój styl grania. 

Analizowaliśmy grę reprezentacji Walii, również już wcześniej, gdy przygotowywaliśmy się do tych baraży. To zespół oparty na wybieganiu, dobrze wychodzący z kontratakami. Ich wahadłowi grają ofensywnie. Zdajemy sobie z tego sprawę i chcemy wyeliminować atuty Walijczyków — przyznał Probierz podczas poniedziałkowej konferencji prasowej w Cardiff, po której rozpoczął się trening kadry.

Dla nas najważniejsze będzie jednak to, żebyśmy narzucili swój styl. Żebyśmy grali od początku tak jak my chcemy, dominowali w tym spotkaniu. I żebyśmy wytrzymali od początku ten mecz fizycznie, bo wiadomo, że będzie dużo walki. Ważne będzie również przygotowanie mentalne. Wyjdziemy z nastawieniem i świadomością, że przyjechaliśmy tutaj zwyciężyć — dodał.

Jak podkreślił, reprezentacja Polski podchodzi do wtorkowego finału barażowego „z pewnością siebie i bez żadnych obaw”.

Jesteśmy silni psychicznie i dobrze przygotowani do tego meczu. Jestem o tym przekonany. Z wielkim spokojem dzisiaj wieczorem pójdę spać. Już nawet nie będę oglądał żadnego meczu, tylko poczytam książkę — dodał.

„Na Walię bez Bednarka”

Były reprezentant Polski i gwiazda Ekstraklasowych boisk w latach dziewięćdziesiątych Marcin Mięciel uważa, że obrona to największy mankament reprezentacji Polski przed meczem z Walią. Z tego względu „na Walię bez Bednarka”

Przykładem jest stracony gol z Estonią, przy którym swój udział miał Bednarek.

Powiem szczerze, że bym zmienił Jana Bednarka. To, że on robi błędy, to jest jedna rzecz, ale on to czuje teraz w sobie, że zrobił w ostatnim meczu błąd. Piłkarz o tym myśli i on będzie o tym myślał przed meczem. Dla niego i dla całej reprezentacji było dobre, żeby odpoczął — powiedział Mięciel. 

Mecz o awans Biało-Czerwonych na Mistrzostwa Europy już dziś o 20:45.

Kto nie zagra w reprezentacji?

Polski Związek Piłki Nożnej poinformował, że Jakub Moder, Paweł Wszołek i Paweł Bochniewicz to trzech piłkarzy, którzy nie znaleźli się w kadrze reprezentacji Polski na wieczorny mecz w Cardiff z Walią o awans do mistrzostw Europy.

Moder, który na co dzień występuje w angielskim Brighton, wrócił do drużyny narodowej po długiej przerwie spowodowanej kontuzją. W czwartkowym półfinale barażowym z Estonią (5:1) pojawił się na boisku na ostatnie 18 minut i - jak przypomniał PZPN - był to jego pierwszy występ z orzełkiem na piersi po 738 dniach.

Z kolei Wszołek został powołany dodatkowo w sobotę po tym, jak z powodu urazu zgrupowanie w Warszawie opuścił Matty Cash. Przeciw Walii nie wystąpi też na pewno obrońca holenderskiego SC Heerenveen Paweł Bochniewicz.

Selekcjoner Michał Probierz zdecydował też, że zespół młodzieżowy (do lat 21) we wtorkowym spotkaniu eliminacji ME wspomoże Dominik Marczuk.

W 23-osobowej kadrze na pojedynek z Walią znaleźli się natomiast obrońcy włoskiego Empoli Bartosz Bereszyński i Sebastian Walukiewicz oraz pomocnik Damian Szymański z AEK Ateny, którzy mecz z Estonią oglądali z trybun.

Mecz w Cardiff zdecyduje, który z tych zespołów wystąpi w połowie czerwca w Euro 2024 w Niemczech.

Nastroje przed meczem Polska – Walia

Biało-Czerwoni przystępują do decydującego meczu w optymistycznych nastrojach. Od czasu, gdy 20 września trenerem kadry został Michał Probierz, nie przegrali ani razu - zanotowali trzy zwycięstwa i dwa remisy.

Świetnie dla Polski wygląda również historyczny bilans dziesięciu meczów z Walią. Siedem zwycięstw, dwa remisy i tylko jedna porażka, od której minęło już ponad pół wieku - w 1973 roku (pierwsza konfrontacja w historii obu drużyn).

Do dwóch ostatnich potyczek doszło w poprzedniej edycji Ligi Narodów. 1 czerwca 2022 roku we Wrocławiu gospodarze zwyciężyli 2:1, a niespełna cztery miesiące później wygrali 1:0 w Cardiff.

Probierz przyznał przed finałem barażowym, że najważniejsze, aby jego zespół narzucił swój styl grania i od początku dominował na boisku. Jak podkreślił, drużyna podchodzi do tego spotkania „z pewnością siebie i bez żadnych obaw”.

Jesteśmy silni psychicznie i dobrze przygotowani do meczu. Jestem o tym przekonany. Z wielkim spokojem pójdę spać wieczorem — mówił dzień przed spotkaniem.

Wtorkowy mecz poprowadzi Daniele Orsato. 48-letni Włoch wcześniej pięciokrotnie sędziował Polakom i żadnego z tych meczów nie przegrali. Przyniósł biało-czerwonym szczęście m.in. w finale baraży o awans do mistrzostw świata w 2022 roku w Katarze, gdy Polska pokonała w Chorzowie Szwecję 2:0.

Czytaj też: Iga Świątek odpadła w 1/8 finału turnieju WTA w Miami

Źródło:

RDC/PAP

Autor:

Przemysław Paczkowski/DJ