Pieniądze i kosztowności - w sumie ponad 70 tysięcy złotych - w reklamówkach powiesiły na ogrodzeniu dwie seniorki w Ostrołęce. 74 i 76 latki uwierzyły fałszywemu policjantowi. W obu przypadkach przestępcza metoda była taka sama.

– Najpierw dzwoniący oszust podawał się za pracownika poczty i wyłudzał dokładny adres. Później dzwoniła kolejna osoba, która podawała się już za funkcjonariusza – mówi rzecznik ostrołęckiej policji Tomasz Żerański.

– Mężczyzna podał swoje imię i nazwisko, numer legitymacji po czym oświadczył, że pracuje w grupie zajmującej się zwalczaniem przestępczości zorganizowanej. Dodał także, że na dom seniorki przestępcy planują napad. Wpuszczą do domu gaz i zrobią Seniorce krzywdę. Chcąc temu zapobiec fałszywy policjant polecił przekazać mu pieniądze i kosztowności – mówi Żerański. 

W trakcie rozmowy fałszywy policjant mówił seniorkom, by dla sprawdzenia jego wiarygodności zadzwoniły pod numer 997.

– Niestety seniorka wykręcając numer nie przerwała pierwszego połączenia i dalej rozmawiała z kolejnym oszustem. Ten przedstawił się za dyżurnego komendy i zapewnił, że w rejonie jej domu prowadzona jest policyjna akcja. Seniorka uwierzyła w zapewnienia fałszywego policjanta i włożyła do reklamówki pieniądze oraz kosztowności po czym zawiesiła je na ogrodzeniu swojego domu – dodaje Żerański.

Kilka godzin później w ten sam sposób została oszukana druga z kobiet. W ubiegłym roku w Ostrołęce doszło do 8 oszustw metodą na „fałszywego policjanta”. W garnizonie mazowieckim - do 120.

Przypominamy - prawdziwi policjanci NIGDY nie proszę o przekazanie pieniędzy i dostęp do kont bankowych.

Czytaj też: Uderzał szczeniaki kijem, później zakopał je w ziemi. Mieszkaniec gminy Wierzbica z zarzutami