Przeciwnicy planowanej sortowni odpadów w Mławie mogą się cieszyć. Wydanie decyzji środowiskowej w tej sprawie zostało zawieszone. 

Burmistrz miasta Sławomir Kowalewski chce, by inwestor dostarczył raport o oddziaływaniu zakładu na środowisko.

— Mam nadzieję, że ten raport dowiedzie, że to jest zła lokalizacja. Jestem przeciwny lokalizacji i prowadzenia tego typu działalności, w mojej ocenie uciążliwej dla bezpośredniego sąsiedztwa, czyli mieszkańców Mławy oraz firm tam działającym — mówi Kowalewski.

Czy inwestycja będzie kontynuowana?

Inwestor zastanawia się teraz nad kontynuacją inwestycji. Tak powiedział RDC prezes spółki Błysk Bis Wojciech Zalewski.

— Zobaczymy, jak dostaniemy pismo od pana burmistrza i wtedy podejmiemy decyzję, czy będziemy kontynuować, czy nie. Poczekajmy jeszcze trochę. Podejmiemy decyzję najsłuszniejszą z możliwych — zapowiada Zalewski.

„Mówimy stanowczo nie”

Sortownia odpadów miałaby powstać przy ul. Kolejowej, zaledwie 20 metrów od zabudowań. Z tego względu mieszkańcy jej nie chcą.

— Mieszkańcy są przeciwni i nie chcą tego typu inwestycji. To jest dla zdrowia, nieruchomości i całego krajobrazu niedobre. To jest wręcz szkodliwe i nie powinno tego być. Nie w środku miasta. Mówimy stanowczo nie. Jesteśmy przeciwni i mieszkańcy się tutaj jasno podpisali, zadeklarowali, że tego nie chcą — powiedział Radiu dla Ciebie mławianin.

Pod petycją przeciw budowie sortowni podpisało się ponad 300 mieszkańców Mławy. Rocznie sortowanych miałoby tam być około 100 tysięcy ton odpadów komunalnych.

Czytaj też: Kolorowa jesień w Mławie. Miasto zasadziło ponad tysiąc pięćset krzewów chryzantem