Wizyty kolędników czy odwiedziny dalszej rodziny. Tradycje drugiego dnia Świąt na Mazowszu

  • 26.12.2022 09:34

  • Aktualizacja: 08:54 26.12.2022

Oglądanie bożonarodzeniowych szopek, odwiedziny u dalszej rodziny czy wizyty kolędników. Te tradycje przez lata gościły w mazowieckich domach drugiego dnia Świąt Bożego Narodzenia. W Radiu dla Ciebie przyglądamy się niektórym z nich.

Mieli przynosić szczęście i pomyślność na nowy rok. Od drugiego dnia Bożego Narodzenia po mazowieckich wsiach od domu do domu chodzili kolędnicy. Składali życzenia i śpiewali kolędy. Szopkarze mieli szopki betlejemskie z ruchomymi postaciami.

- Grupy z Herodem przedstawiały widowiska. Była to świąteczna rozrywka, ale także sposób integracji mieszkańców wsi - mówi Joanna Szewczykowska z Muzeum Wsi Mazowieckiej w Sierpcu. - Trzeba było przygotować całą fabułę. Samo przedstawienie polegało na tym, żeby pokazać wyrok na Herodzie, który wydał rozkaz zabicia wszystkich dzieci do lat dwóch, wiedząc, że narodzi się Chrystus i to będzie przyszły Pan świata. I za to śmierć ścinała Herodowi głowę, a diabeł zabierał jego duszę do piekła - tłumaczy.

  

W scenkach pojawiały się także współczesne postacie i wydarzenia.

- Ze starych ludowych zwyczajów wywodziły się grupy kolędników ze zwierzętami - dodaje Szewczykowska. - Były grupy z kozą, grupy z turoniem, takie przyśpiewki "gdzie turoń rogiem, tam zboże stogiem, gdzie koza stopą, tam zboże kopą". Często tym zwierzętom towarzyszył żyd, jakiś grajek, grupy robiły dużo zamieszania. Kozy bodły rogami panny, więc można też powiedzieć, że kolędowanie było też formą zalotów - opowiada.

Za swoje występy kolędnicy byli nagradzani przez gospodarzy świątecznymi smakołykami i drobnymi pieniędzmi.

- Pierwsze wyruszały grupy z gwiazdą - wyjaśnia. - Z gwiazdą obracającą się, często zrobioną z przetaka, takiego okrągłego sita, oklejonego papierem, do tego doklejało się rogi z listewek. Całą konstrukcję ozdabiało się kolorowymi elementami. Sito mocowano na długim kiju, tak żeby gwiazda mogła się obracać - mówi.

 

Za swoje występy kolędnicy byli obdarowywani smakołykami, które gospodynie przygotowały na święta.

Odwiedziny dalszej rodziny

Drugi dzień Bożego Narodzenia był niegdyś na mazowieckich wsiach dniem odwiedzin dalszej rodziny i sąsiadów.  

- Zgodnie z tradycją był to także dzień zatrudniania służby do gospodarstwa - mówi Szewczykowska. - W drugi dzień Świąt gospodarze godzili służbę, bo trzeba było zapewnić sobie pracowników na nadchodzący rok, więc tego dnia spotykano się z kandydatami do ewentualnego zatrudnienia - dodaje.

Okres bożonarodzeniowy potrwa do 2 lutego. Wtedy wypada Święto Ofiarowania Pańskiego.

Czytaj też: Mężczyźni chodzili na "rybkę". Świąteczne zwyczaje w dawnej Warszawie

Źródło:

RDC

Autor:

Katarzyna Piórkowska

Kategorie: