Samochód holował seniora na wózku inwalidzkim. Prokuratorskie śledztwo ws. śmierci 92-latka

  • 31.10.2023 14:54

  • Aktualizacja: 17:49 31.10.2023

Prokuratura Rejonowa w Przysusze prowadzi śledztwo ws. wypadku drogowego, w którym zginął 92-letni mężczyzna poruszający się drogą na elektrycznym wózku inwalidzkim. Był holowany przez samochód osobowy. Zlecona została sekcja zwłok. Kierowca samochodu był trzeźwy. — Sprawa jest prowadzona w fazie in rem, co oznacza, że nikomu dotychczas nie przedstawiono zarzutów — przekazuje rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Radomiu.

Jest śledztwo w sprawie tragicznego wypadku w gminie Borkowice w powiecie przysuskim, w którym śmierć poniósł 92-letni mężczyzna poruszający się na wózku inwalidzkim. Do tego tragedii doszło wczoraj w Ninkowie.

Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Radomiu Agnieszka Borkowska informuje, że senior, gdy popsuł mu się akumulator w wózku inwalidzkim, poprosił znajomego kierowcę o podholowanie do domu.

Kierujący samochodem Toyota 72-letni mężczyzna holował na linie holowniczej wózek inwalidzki, w którym znajdował się 92-letni mężczyzna. Podczas poruszania się na łuku drogi, doszło do przewrócenia się wózka inwalidzkiego. Mężczyzna zmarł na miejscu — relacjonuje Borkowska.

Wypadek drogowy ze skutkiem śmiertelnym

Śledztwo dotyczy wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym.

Została zlecona między innymi sekcja zwłok. Sprawa jest prowadzona w fazie in rem, co oznacza, że nikomu dotychczas nie przedstawiono zarzutów. Przede wszystkim istotną rzeczą do określenia odpowiedzialności karnej będzie uzyskanie opinii biegłego z zakresu ruchu drogowego. Dopiero wówczas zostanie podjęta decyzja, jakie i komu zarzuty zostaną przedstawione — informuje Borkowska.

Prośba o pomoc

Jak przekazuje rzeczniczka przysuskiej policji Aneta Wilk, 92-latek latek poprosił o pomoc znajomego, który akurat jechał tą samą drogą.

  — Ci mężczyźni się znali, i starszy pan poprosił tego młodszego, żeby zaholował go do domu. Na łuku drogi mężczyzna spadł z wózka i poniósł śmierć na miejscu pomimo podjętej przez medyków reanimacji. Teraz policjanci pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Przysusze wyjaśniają okoliczności zdarzenia — mówi Wilk.

To czy kierowca usłyszy zarzuty, będzie zależało od opinii biegłego z zakresu ruchu drogowego. Kierowca samochodu był trzeźwy.

 

Czytaj też: Zatrzymany prezes fundacji. Pieniądze dla chorych dzieci wydawał na samochody i nieruchomości

Źródło:

RDC/PAP

Autor:

Iwona Rodziewicz-Ornoch/JD