Wiadomości
Udostępnij:
Czy mazowieccy hodowcy są przygotowani na walkę z pryszczycą? Ruszają szkolenia
-
15.04.2025 09:33
-
Aktualizacja: 19:29 15.04.2025
Mazowsze przygotowuje się na wypadek pojawienia się w Polsce pryszczycy. Rolnicy w województwie przejdą szkolenia w związku z przypadkami choroby na Węgrzech, Słowacji i w Niemczech. Co więcej, służby weterynaryjne prowadzą kontrole w gospodarstwach. Do tej pory przeprowadzono 1100 takich kontroli.
W ramach działań prewencyjnych w związku z zagrożeniem pryszczycą na Mazowszu, razem z Ośrodkami Doradztwa Rolniczego, zaplanowano cztery większe spotkania w tej sprawie.
– Czekam na ustalenie lokalizacji szkoleń z ODR-em. Pewnie będą one tam, gdzie te ośrodki mają swoje siedziby. Jesteśmy też w kontakcie z Mazowiecką Izbą Rolniczą i kolportujemy ulotki na temat pryszczycy. Również sami powiatowi lekarze weterynarii mają polecenie kolportażu tych ulotek do gmin – mówi mazowiecki wojewódzki lekarz weterynarii Paweł Jakubczak.
Rolnicy i hodowcy na takich szkoleniach poznają podstawowe zasady bioasekuracji i dowiedzą się, jak rozpoznać objawy pryszczycy u zwierząt.
Pryszczyca i kontrole gospodarstw na Mazowszu
Służby weterynaryjne w ramach działań prewencyjnych w związku przypadkami pryszczycy w Niemczech, na Słowacji i Węgrzech przeprowadziły w mazowieckich gospodarstwach 1100 kontroli.
Jak podkreśla Jakubczak, na razie nie mają one charakteru represyjnego.
– Na razie przeprowadzamy protokół i staramy się przekazać hodowcy jak najwięcej informacji, ażeby mógł bardzo szybko poprawić swoje niedociągnięcia i żeby ta biosekuracja była na tyle silna, by zapobiegła w momencie, kiedy będziemy mieli kłopoty – mówi.
Kontrolerzy sprawdzają między innymi, czy rolnicy i hodowcy mają pomieszczenia do kwarantanny świeżo zakupionych zwierząt. Nowe sztuki powinny być poddane dwutygodniowej obserwacji.
– Sytuacja wygląda gorzej w gospodarstwach, które utrzymują bydło mięsne w systemie bezuwięziowym. Tutaj zdarza się tak, że zakupy cieląt są w różnych miejscach i trudno jest wydzielić miejsce, które spełnia warunki do kwarantanny – zauważa Jakubczak.
Ostatni przypadek pryszczycy w Polsce zanotowano w 1971 r.
W związku z pojawieniem się pryszczycy w Niemczech oraz na Słowacji i Węgrzech polscy hodowcy rozpoczęli powolną wyprzedaż bydła.
Z kolei mazowiecki wojewódzki lekarz weterynarii apeluje o niekupowanie żadnych szczepionek na pryszczycę, gdyż ich sprzedaż jest nielegalna.
Pryszczyca w Polsce?
Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi podkreśliło w poniedziałkowym komunikacie, że w Polsce nie ma pryszczycy i na chwilę obecną nie ma podejrzeń tej choroby. Sytuacja jest stabilna również na Słowacji i Węgrzech.
„Bezpieczeństwu w Polsce sprzyjają kategoryczne działania kontrolne prowadzone w procesie ciągłym na granicach i aktualne warunki klimatyczne, spowalniające transmisję wirusa” – zapewnił resort.
Jak walczyć z pryszczycą?
Walka z pryszczycą przypomina walkę z ptasią grypą. Wokół ogniska choroby wyznaczane są strefy zagrożona i zapowietrzona. Wybijana i utylizowana jest cała hodowla.
Służby weterynaryjne apelują również o niekupowanie zwierząt z niewiadomego źródła i po zaniżonych cenach.
W Polsce obowiązuje zakaz transportu żywych zwierząt parzystokopytnych (w szczególności z gatunków: bydło, owce, kozy i świnie), produktów pochodzenia zwierzęcego oraz obornika, słomy i siana z tych terenów Słowacji i Węgier, które objęte są ogniskami pryszczycy oraz ze stref buforowych.
Według stanu na czwartek 10 kwietnia ostatnie ognisko pryszczycy zostało wykryte 4 kwietnia na Słowacji.
Główny Inspektorat Weterynarii w porozumieniu ze wszystkimi wojewódzkimi lekarzami weterynarii na wypadek wystąpienia wirusa w Polsce opracował specjalne trasy transportów do zakładów utylizacyjnych. Wprowadzone zostały rygorystyczne kontrole weterynaryjne na południowej granicy kraju. Na przejściach granicznych służby weterynaryjne prowadzą całodobowe dyżury, rozstawiono bramki i maty dezynfekcyjne.
Pryszczyca w Europie
Na początku stycznia tego roku niemieckie służby weterynaryjne poinformowały o stwierdzeniu pierwszego od 37 lat przypadku pryszczycy. Gospodarstwo, w którym wystąpiła choroba, znajdowało się ok. 70 km od granicy z Polską.
19 lutego niemieckie służby informowały o zbadaniu 7 tys. próbek pod kątem pryszczycy i niestwierdzeniu kolejnych przypadków choroby.
W Niemczech zdjęto obostrzenia, zlikwidowano obszary zapowietrzony i zagrożony, została tylko – zgodnie z decyzją KE – strefa buforowa do 11 kwietnia br.
Na początku marca wykryto pierwsze ognisko pryszczycy na Węgrzech, a ostatnie – trzecie i czwarte – na początku kwietnia.
Na Słowacji potwierdzono sześć ognisk choroby, ostatnie na początku kwietnia. Zdaniem władz słowackich wirus pryszczycy trafił tam z Węgier.
W związku z zagrożeniem Słowacja zaostrzyła kontrole na przejściach granicznych z Węgrami i Austrią. Część małych przejść granicznych została zamknięta. Kontrole mają tam potrwać do 7 maja.
Czytaj też: Stołeczne zoo wprowadza działania mające chronić przed pryszczycą
Źródło:
Autor:
Beata Głozak/PA
Kategorie: