„Surrealizm. Inne mity ”. Nowa wystawa w Muzeum Narodowym

  • 10.05.2024 13:41

  • Aktualizacja: 13:46 10.05.2024

Surrealistyczne światy przedstawione w ponad 300 dziełach sztuki, powstałych w różnych okresach, począwszy od 20-lecia międzywojennego aż po współczesne realizacje, można zobaczyć na wystawie „Surrealizm. Inne mity” w Muzeum Narodowym w Warszawie. — Inicjatywę zorganizowania wystawy, podjęliśmy w związku ze stuleciem pierwszego „Manifestu surrealizmu” Andre Bretona — powiedziała  p.o. dyrektora Muzeum Narodowego. 

Uporczywą obecność surrealizmu w polskiej sztuce, w sztuce kraju, w którym surrealizm jakby nie istniał, budził ogromną niechęć, awersję, niekiedy wręcz wzgardę władz, staraliśmy się pokazać na tej wystawie, w całej różnorodności tego nurtu przenikającego rozmaite kierunki artystyczne — powiedziała PAP Hanna Doroszuk, kuratorka ekspozycji, której wernisaż odbędzie się 10 maja w warszawskim Muzeum Narodowym.

Inicjatywę zorganizowania wystawy, która ukazuje tendencje surrealistyczne w polskiej sztuce, podjęliśmy w związku ze stuleciem pierwszego Manifestu surrealizmu Andre Bretona — powiedziała podczas czwartkowej konferencji Agnieszka Rosales Rodrigez, p.o. dyrektora Muzeum Narodowego. — W wielu krajach Europy w związku z tą rocznicą odbywają się wystawy, sesje naukowe i wiele ciekawych wydarzeń, ukazujących surrealizm jako zjawisko globalne, inkluzywne i różnorodne — dodała dyr. Rosales Rodrigez.

Bogaty wybór dzieł polskich uzupełniają prace twórców zagranicznych — zaznaczyła dyr. placówki i podkreśliła, że wystawa jest kuratorskim debiutem Hanny Doroszuk. Wspaniałym debiutem – odkreśliła.

Odkrycie tak intensywnej obecności surrealizmu w sztuce polskiej było dla mnie zaskoczeniem. Zajmowałam się sztuką lat czterdziestych i natrafiłam na bardzo wiele dzieł surrealistycznych. Zaczęłam zgłębiać to zjawisko: kubizm, konstruktywizm i właśnie surrealizm, który okazał się nurtem niejednorodnym, obejmującym wiele obszarów — powiedziała PAP kuratorka Hanna Doroszuk. — I tak staraliśmy się to przedstawić na wystawie: po pierwsze są to prace nawiązujące do przedwojennej wizji surrealizmu jako analizy marzeń sennych, teorii Freuda, technik automatycznych, po wtóre – dzieła pragnęliśmy pokazać prace powojennych surrealistów, związanych ze środowiskiem Andre Bretona, zainteresowanych magią, okultyzmem, folklorem oraz po trzecie, chodzi o prezentację twórców związanych z międzynarodowym ruchem Phases, powstałym w 1954 roku — objaśniała kompozycje wystawy Hanna Doroszuk.

Co można zobaczyć na wystawie?

U wejścia na wystawę obejrzeć można obrazy związane z początkami polskiego surrealizmu, z twórcami z lwowskiego Zrzeszenia Artystów Plastyków Artes, powstałego w 1929 roku. Należeli do niego m.in. Jerzy Janisch, Aleksander Krzywobłocki, Mieczysław Wysocki, Margit Sielska, Roman Sielski, Otto Hahn, Ludwik Lille, Tadeusz Wojciechowski i Marek Włodarski. Zwłaszcza w „krajobrazach surrealistycznych” Wojciechowskiego i Włodarskiego pojawiają się oniryczne wizje, światy odrealnione, fantastyczne obrazy. Twórcy ci stosowali techniki takie jak kolaż i fotomontaż, łączące elementy z różnych rzeczywistości wizualnych.

Także fotografia należała do ważnych, efektownych środków surrealistycznych wypowiedzi. Surrealiści stosowali eksperymentalne rozwiązania: uwieczniali proste przedmioty i formy w zaskakujących ujęciach — powiedziała PAP kuratorka. Na wystawie znajdują się m.in. heliografiki Karola Hillera, symultaniczne fotomontaże Kazimierza Podsadeckiego, fotogramy Janusza Marii Brzeskiego i Marka Piaseckiego. Można zobaczyć także fotomontaże Leonarda Sempolińskiego, fotografie Zbigniewa Dłubaka, Mariana Szulca, Zdzisława Beksińskiego. — Ukazują one oryginalną wyobraźnię artystów i całą urodę czarno-białej fotografii — zaznaczyła Doroszuk.

Intrygującą część ekspozycji stanowi pokaz surrealistycznych przedmiotów, rzeźb-nierzeźb, obiektów „wyjętych” z kontekstu, z ich z pierwotnego miejsca przeznaczenia i pokazywanych w nowym otoczeniu, co było zabiegiem typowym dla surrealistów. Artyści często odwiedzali pchle targi w poszukiwaniu inspirujących przedmiotów i elementów do asamblaży. Erna Rosenstein, której prace są teraz eksponowane, wykorzystywała przedmioty znalezione, jak pudełka po czekoladkach czy fragmenty telefonu. Z kolei Marek Piasecki sięgał po fragmenty lalek. W asamblażu "Mucha" Władysław Hasior wykonanego z tworzywa sztucznego owada powiększonych rozmiarów „uwięził” w żaroodpornym naczyniu.

Przejawem późniejszych inspiracji surrealizmem był międzynarodowy ruch Phases, zawiązany w 1954 roku. Ruch funkcjonował niezależnie od grupy surrealistów skupionych wokół André Bretona. Pomiędzy środowiskami okazjonalnie nawiązywana była współpraca. Artyści działający w Phases organizowali wspólne wystawy, publikowali prace i teksty teoretyczne. Do grupy należeli też Polacy: Zbigniew Makowski, Tadeusz Brzozowski, Władysław Hasior, Jerzy Tchórzewski, Antoni Zydroń, Tytus Dzieduszycki-Sas i Andrzej Meissner. Początkowo z Phases związany był też Jerzy Kujawski.

Poza pracami z kolekcji MNW na wystawie zaprezentowano dzieła m.in. z Muzeum Narodowego we Wrocławiu, Muzeum Sztuki w Łodzi, Muzeum Narodowego w Krakowie, Muzeum Fotografii w Krakowie i Muzeum Tatrzańskiego w Zakopanem, Centre Georges Pompidou w Paryżu, mumok – Museum moderner Kunst Stiftung Ludwig Wien w Wiedniu i z kolekcji prywatnych. Aranżacja wystawy jest realizowana we współpracy z firmą AkzoNobel. Wystawie towarzyszy katalog.

Wystawę dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. „Surrealizm i inne mity” – wystawa w Muzeum Narodowym w Warszawie będzie czynna od 10 maja do 11 sierpnia 2024 r. 

Czytaj też: Wiedeń w Warszawie, Warszawa w Wiedniu. Od poniedziałku 33. Festiwal Mozartowski

Źródło:

PAP

Autor:

RDC /DJ