W sobotę Łukasz Koszarek pożegna się z warszawską publicznością w meczu ze Stalą Ostrów Wielkopolski. Jak powiedział nam koszykarz, wszystko, co ma swój początek, ma swój koniec.

– Startując z małego miasta, nigdy nie sądziłem, że będę tak długo grał w reprezentacji Polski i zdobywał medale mistrzostw Polski. Poznałem wielu wspaniałych ludzi, więc to był piękny okres, który pewnie już się nie powtórzy – mówił.

Koszarek dodał też, że to już odpowiedni dla niego czas.

– Oczywiście odchodzę nie na 100 proc. spełniony, myślę, że to normalne i każdy sportowiec tak ma, że chciałby więcej i więcej, chociażby po ostatnim meczu ze Śląskiem. W nocy nie mogłem zasnąć, bo było blisko kolejnego finału, ale się niestety nie udało. Może jestem nie do końca spełniony, ale w zgodzie ze sobą – podkreślił.

Kapitan Legii Warszawa dodał, że sobotnie zwycięstwo byłoby dla niego idealnym zakończeniem. – Wygrać ostatni mecz, zgarnąć medal i tego sobie i wszystkim kibicom życzę. Zapraszam wszystkich na sobotni mecz, mam nadzieję, że to będzie taki mecz inny niż wszystkie. Sam jestem ciekawy, czy jeszcze coś mi zostało w tym takim koszykarskim baku i uda mi się trafić więcej niż jeden rzut – powiedział.

Każdy kibic obecny na tym meczu otrzyma pamiątkową koszulkę z wizerunkiem Łukasza Koszarka oraz listą jego sukcesów.

Czytaj też: Po 20 latach schodzi z parkietu. Jak koszykarska Legia pożegna Łukasza Koszarka?