Dogaszanie spalonego klubu muzycznego w Wildze pod Garwolinem. Ranny strażak

  • 17.02.2025 08:12

  • Aktualizacja: 14:48 17.02.2025

Około 30 strażaków wciąż pracuje w Wildze pod Garwolinem. Dogaszają tam klub muzyczny, w którym ogień pojawił się wczoraj wieczorem. Pożar wybuchł w trakcie imprezy charytatywnej, na której przebywało kilkaset osób.

Trwa dogaszanie pożaru klubu muzycznego w Wildze pod Garwolinem. Ogień pojawił się w nocy, gasiły go jednostki z Garwolina, Siedlec, Kozienic i Otwocka. Rzecznik prasowy straży pożarnej w Garwolinie starszy kapitan Piotr Filipek powiedział, że sytuacja jest już opanowana, ale wciąż jest tam około 30 strażaków.

- Na miejscu mamy 5 zastępów, straży pożarnej około 30 strażaków. Mamy zawalone dach i konstrukcję budynku. Będziemy sukcesywnie odgruzowywać te elementy i ewentualnie zarzewia ognia przelewać wodą. Będziemy potrzebowali do tego cięższego sprzętu. Będziemy przegrupowywać ludzi tak, żeby ci, którzy pracowali wczoraj, zostali podmienieni. Na chwilę obecną osób poszkodowanych więcej nie mamy - wskazał.

Podczas akcji gaśniczej został niegroźnie ranny jeden strażak. 

- Strażak,nasz kolega, wynosząc butle za acetylenem, poślizgnął się na lodzie, upadł plecami na ziemię. Uskarżał się na ból w plecach. Został zabrany przez zespół ratownictwa medycznego do szpitala. Wiem, że w tej chwili są robione badania - dodał Piotr Filipek. 

Dokładna przyczyna pożaru będzie ustalana.

Ogień pojawił się w budynku klubu, w którym w niedzielę odbywało się wydarzenie charytatywne. Jak informują lokalne media zbierano na nim fundusze na rzecz mieszkańca powiatu, który w grudniu ubiegłego roku w wyniku pożaru stracił dach nad głową.

Na filmach zamieszczonych w mediach społecznościowych widać płonący dach klubu muzycznego. Według relacji świadków obiekt dosłownie stanął w płomieniach, a dym i ogień było widać z odległości kilku kilometrów.

Czytaj też: Wypadek na Sokratesa. Samochód potrącił kobietę na pasach

Źródło:

IAR/RDC/PAP

Autor:

Miłosz Kuter/PL