Zielona Chmielna czy ingerencja w zabytki? Miasto zgłosiło do wojewódzkiego konserwatora projekt zmian na ulicy w centrum Warszawy. W projekcie na betonowej obecnie ulicy ma pojawić się szpaler drzew.
RDC
- Chcemy, żeby centrum stolicy miało więcej zieleni - mówi Jakub Leduchowski z urzędu miasta. - W dokumentacji podtrzymujemy wizje nasadzenia wielu drzew. Projektant zapewni niezbędne otwarcia widokowe na szczególnie cenne elewacje i mamy nadzieję, że projekt spotka się z entuzjazmem wojewódzkiego konserwatora zabytków - podkreśla.
Jak odpowiada wojewódzki konserwator prof. Jakub Lewicki, nie jest przeciwny zieleni na Chmielnej. - Chcę jednoznacznie podkreślić, że nie było żadnej odmowy projektu. Projekt jest procedowany, a w zasadzie jego kolejne poprawione wersje. Rozmowy toczą się w bardzo dobrej atmosferze i są bardzo konstruktywne - stwierdza.
Jak jednak tłumaczy, są wytyczne co do projektu. - Zalecono wprowadzenie większej ilości zieleni w kieszeniach ulicy Chmielnej, także prowadzenie zieleni na podwórkach. Odnośnie Chmielnej mamy tam kilka pasaży czy podwórek przejściowych, gdzie ta zieleń powinna być. Odnośnie samej ulicy, też w pełni dopuszczamy jej zastosowanie, natomiast oczekujemy inwentaryzacji sieci uzbrojenia - tłumaczy.
Wcześniej konserwator wprowadził ograniczenia także w innej inwestycji - na Placu Pięciu Rogów. Po uzgodnieniach miasto posadziło tam mniej drzew niż pierwotnie planowano.