Piotr Guział o referendum: mamy około 60 tysięcy podpisów. Będzie akcja pocztowa
03.11.2016 12:53
Aktualizacja: 14:02 15.08.2022
- Od poniedziałku wszyscy mieszkańcy Warszawy otrzymają list, w którym znajdą listę do zbierania podpisów. Wystarczy tylko wypełnić swoje dane, najlepiej także domowników, sąsiadów i przyjaciół z pracy, włożyć listę do koperty, która jest już opłacona i wrzucić ją do najbliższej skrzynki pocztowej - mówił w "Polityce w samo południe" Piotr Guział - lider Warszawskiej Wspólnoty Samorządowej.
RDC
W październiku Piotr Guział złożył wniosek o przeprowadzenie referendum w sprawie odwołania prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz. Wśród osób, które włączyły się w zorganizowanie referendum, są przedstawiciele stowarzyszeń lokatorskich i osoby, które osobiście dotknęła reprywatyzacja. Inicjatywę wspiera także lider Ruchu Sprawiedliwości Społecznej Piotr Ikonowicz.
Jak powiedział gość RDC, inicjatorzy przeprowadzenia referendum są na półmetku akcji. - Mamy około 60 tys. podpisów ze 130 tys. wymaganych - poinformował. Dodał, że nie wiadomo, kto zbiera podpisy, ponieważ jest to akcja powszechna. - Każdy ma prawo je zbierać i przynieść pod wskazany adres czy przekazać naszym wolontariuszom. Nie da się więc zidentyfikować wszystkich, którzy się w tę akcję angażują - zaznaczył warszawski radny.
Dodał, że w związku z niekorzystnymi warunkami pogodowymi ciężko zbiera się podpisy na ulicach. - Doszedłem do wniosku, że trzeba pomóc wyborcy i wzmocnić demokrację poprzez akcję pocztową. Od poniedziałku wszyscy mieszkańcy Warszawy otrzymają list, w którym znajdą listę do zbierania podpisów. Wystarczy tylko wypełnić swoje dane, najlepiej także domowników, sąsiadów i przyjaciół z pracy, włożyć listę do koperty, która jest już opłacona i wrzucić ją do najbliższej skrzynki pocztowej. Liczę na to, że zbierzemy dzięki temu kilkadziesiąt tysięcy głosów - podkreślił Piotr Guział.
"Jestem sam"
Zwrócił również uwagę, że wszystkie ugrupowania polityczne zapowiadały, iż będą wspierać akcję, ale tego nie robią. - Jak się jednak okazuje, nie można na nich liczyć. To też jest ważny sygnał dla wyborców. To oznacza, że ich hasła są puste, a deklaracje nie będą nigdy spełnione. Wybierając, warto się więc kierować tym, czy ktoś potrafi tylko opowiadać, czy też działać. Ja pokazałem, że potrafię mówić i przekuwać moje słowa w czyn - powiedział.
Wspomniał, że w sprawie zbierania podpisów został sam. - Według badań 2/3 warszawiaków uważa, że Hanna Gronkiewicz-Waltz powinna podać się do dymisji. Tak, jestem sam z 2/3 warszawiaków. Po drugiej stronie znajdują się natomiast partie polityczne, które są bezradne i udają, że próbują coś zmienić - mówił w RDC Piotr Guział.
Trzy lata temu Piotr Guział również zorganizował referendum w sprawie odwołania prezydent Warszawy. Nie było ważne z uwagi na zbyt niską frekwencję.