13-latek ważył niecałe 10 kg. Akt oskarżenia przeciwko matce

  • 23.04.2025 07:01

  • Aktualizacja: 19:23 23.04.2025

Mając 13 lat, ważył niecałe 10 kg. Prokuratura zakończyła śledztwo przeciwko Marzenie K., która została oskarżona o usiłowanie zabójstwa swojego niepełnosprawnego syna - Kacpra. Według śledczych kobieta zostawiała syna samego nawet na kilka dni bez jedzenia, picia i opieki higienicznej czy medycznej. Członków rodziny zapewniała, że dziecko jest w ośrodku, gdzie ma zapewnioną opiekę.

Jest akt oskarżenia przeciwko matce, która miała prawie zagłodzić swojego 13-letniego syna w powiecie ostrołęckim. Niepełnosprawny chłopiec ważnych niecałe 10 kg. 

Według śledczych kobieta zostawiała syna samego nawet na kilka dni bez jedzenia, picia i opieki higienicznej czy medycznej. Członków rodziny zapewniała, że dziecko jest w ośrodku, gdzie ma zapewnioną opiekę. Kobieta została oskarżona o usiłowanie zabójstwa.

- W zamiarze bezpośrednim i zarzut ten połączony jest ze szczególnym okrucieństwem oraz zarzut spowodowania choroby realnie zagrażającej życiu. 13-letni Kasper jest dzieckiem całkowicie niesamodzielnym, w całości uzależnionym od osób trzecich. Matka chłopca przez około 5 miesięcy trzymała go w odosobnieniu, bez kontaktu z rodziną - mówi rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Ostrołęce Elżbieta Łukasiewicz.


   
 Kiedy Marzena K. przywiozła Kacpra w sierpniu 2024 roku do dziadków, chłopczyk ważył zaledwie 9,8 kg. Był skrajnie niedożywiony i odwodniony. Miał liczne odleżyny i zabrudzenia. Biegli stwierdzili, że dziecko było w stanie krytycznym.

- Tylko i wyłącznie natychmiastowa pomoc, która została mu udzielona, uratowała życie chłopca. On mógł umrzeć w każdej chwili w wyniku odwodnienia czy wygłodzenia, a nawet w wyniku błahej infekcji - dodaje prokurator.

 
   
 Marzena K. nie przyznała się do popełnienia zarzucanego jej czynu i odmówiła składania wyjaśnień. Biegli stwierdzili, że w czasie czynu była w pełni poczytalna.

- Wiedziała, co robi, wiedziała, czym może skutkować nie karmienie, nie podawanie napoju, zaniedbania higieniczne, zaniedbania związane z brakiem rehabilitacji czy całkowicie zajmowania się nim - wskazuje Łukasiewicz.  

Marzenie K. grozi nawet dożywocie.

Czytaj też: Pijani policjanci wjechali w ogrodzenie. Są zarzuty i nowe ustalenia służb

 

Źródło:

RDC

Autor:

Iwona Rodziewicz-Ornoch/PL