Ostatnia droga Juliana Kulskiego. Powstaniec spoczął w Warszawie
Najbliższa rodzina, przyjaciele, współpracownicy pożegnali w Warszawie Powstańca, architekta, profesora Juliana Kulskiego. Jego szczątki spoczęły w rodzinnym grobowcu na Starych Powązkach. Profesor zmarł 12 sierpnia 2021 roku w Waszyngtonie. Miał 92 lata.
Uroczystości rozpoczęła msza w intencji profesora w Katedrze Polowej Wojska Polskiego. Podczas nabożeństwa ksiądz Jarosław Krzewicki - wykładowca Uniwersytetu świętego Tomasza z Akwinu w Rzymie mówił, że Julian Kulski od najmłodszych lat stawiał dobro ojczyzny ponad własne dobro. -
Już jako młody chłopak zdecydował się poświęcić tej matce, jaką była ojczyzna, bo wiedział z jak wielkim trudem została odzyskana po latach niewoli. Kiedy przyszła wojna - młody patriota poświęcił się całkowicie ryzykując zdrowie i życie, godząc się na rany, na cierpienie - powiedział.
Za zasługi dla Polski decyzją ministra obrony Mariusza Błaszczaka Julian Kulski został awansowany pośmiertnie na stopień pułkownika. Mariusz Błaszczak w liście odczytanym przez szefa gabinetu politycznego ministra Łukasza Kudlickiego pisał o niezwykłej postawie zmarłego bohatera Warszawy. Minister Błaszczak napisał między innymi, że Julian Kulski "przez całe życie służył Polsce, tak jak nakazuje honor i miłość do ojczyzny".
"Człowiek niezwykłej odwagi i niezłomności"Za działania wojenne, a także powojenną aktywność dziękował Julianowi Kulskiemu w liście odczytanym przez ministra w Kancelarii Prezydenta Piotra Ćwika - prezydent Andrzej Duda. Prezydent przypomniał w liście, że Julian Kulski "określał siebie jako człowieka czynu i zawsze wytrwale, z wiarą w powodzenie dążył do celu. Profesor Kulski imponował rozległością horyzontów, myślał i działał ze śmiałością i rozmachem, które znamionują wielkich zdobywców, odkrywców i wynalazców".
Szef Urzędu do spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk wspominał, że pułkownik Kulski był człowiekiem niezwykłej odwagi i niezłomności. -
W wieku 15 lat otrzymał Krzyż Walecznych za niezwykłe męstwo podczas walk w Postaniu Warszawskim, a potem był ambasadorem polskich spraw w wolnym świecie. Zawsze myślał o Polsce, zawsze dbał o dobre imię Polski - mówił.
"Wielki Polak i Amerykanin"Oskar Tułodziecki, który przyjaźnił się z Julianem Kulskim, członek Rady Fundacji Kulskich wspomina, że Julian Kulski był wielkim Polakiem i Amerykaninem z niezwykłą osobowością: "ciepły człowiek z przedwojennym sznytem, z przedwojenną elegancją, z przedwojennym poczuciem humoru. Nigdy nie zapomniał, że jest Polakiem".
Juliana Kulskiego pożegnała też córka generała Władysława Andersa - Anna Maria Anders, ambasador Polski we Włoszech, która wspominała, że był to "wspaniały, ciepły człowiek, Polak, któremu przede wszystkim zależało na dobrych relacjach między Polską i Ameryką".
Julian Kulski był synem Juliana Spitosława Kulskiego, wiceprezydenta Warszawy. Zaangażował się w walkę z niemieckim okupantem, najpierw przez akcje małego sabotażu, a w 1941 roku złożył przysięgę żołnierską i wstąpił do Związku Walki Zbrojnej. Walczył w Powstaniu Warszawskim od chwili jego wybuchu, w zgrupowaniu "Żywiciel".
Po zakończeniu II wojny, wyjechał do Stanów Zjednoczonych, gdzie ukończył architekturę na Uniwersytecie Yale. Stał się cenionym architektem; jego projekty, między innymi dla Banku Światowego, zrealizowano w 30 krajach. Przez lata działał też na rzecz pielęgnowania polskich tradycji wśród amerykańskiej Polonii.
Posłuchaj rozmowy z Julianem Kulskim:Zmarł prof. J. E. Kulski. Posłuchaj archiwalnej rozmowy z Powstańcem