Jak uniknąć HCV? "Zakażonym osobom grozi marskość, a nawet rak wątroby"
23.06.2016 22:24
Aktualizacja: 13:56 15.08.2022
- Niestety na liście przodują zabiegi medyczne. Zakażenia drogą seksualną zdarzają się zdecydowanie rzadziej. Najgroźniejsze są kontakty wiążące się z uwolnieniem krwi, czy surowicy. Wiemy, że grupą najbardziej narażoną są osoby przyjmujące narkotyki. Tatuowanie i kolczykowanie również może być źródłem zakażenia- powiedział w "Wieczorze RDC" dr hab. n. med. Rafał Gierczyński, prof. nadzw. Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego, Państwowego Zakładu Higieny.
RDC
Około 200 tys. Polaków to nosiciele wirusa HCV. - Tak szacujemy, ale tych osób nikt dokładnie nie policzył. 80 proc. osób zakażonych, nie wie o fakcie swojego zakażenia - powiedział Gierczyński. - W zależności od przyjętych metod badawczych, ta grupa może wynosić od 120 tys. do nawet 215 tys. Dlatego przyjmujemy, że nawet 200 tys. dorosłych osób w Polsce może być zakażona wirusem HCV - dodał.
W wakacje przybywa zakażonych
Monika Wróbel-Harmas, rzecznik Państwowego Zakładu Higieny wyjaśniła, dlaczego przed wakacjami przypomina się o tym problemie. - Wakacje to jest taki czas, kiedy zapominamy o kontroli. Zaczynamy podejmować różne spontaniczne decyzje - tatuaż, kolczyk - po czym możemy mieć niespodziankę w postaci HCV. Możemy nie wiedzieć o tym nawet przez 10 lat. Zakażonym osobom grozi marskość, a nawet rak wątroby - wyjaśniła.
Objawy
Gierczyński powiedział, jak rozpoznać, że jest się nosicielem wirusa. - Od zakażenia do ujawnienia się typowych objawów WZWC, pojawia się szereg różnego rodzaju niedogodności zdrowotnych. Te najczęściej są bagatelizowane i źle rozpoznawane przez lekarza. Mogą to być zmiany skórne, problemy z czynnością nerek, tarczycy, depresje, bóle mięśniowe, a nawet objawy grypopodobne. Ludzie z tym potrafią funkcjonować kilkanaście lat. Proces ten przebiega w różnym natężeniu, z różnymi objawami - wyjaśnił Gierczyński. - Pierwsze wykrycie wirusa HCV bardzo często następuje w trakcie morfologii, podczas rutynowych badań z pracy. Stwierdza się obniżoną ilość płytek krwi, a to już pierwszy sygnał o niewydolności wątroby - dodał.
Zakażenie
Wróbel-Harmas wyjaśniła, jak może dojść do zakażenia. - Przez zwyczajne skaleczenie. Robiąc sobie tatuaż, leje się krew. U kosmetyczki również dochodzi do przerwania ciągłości tkanki. Oznacza to, że wirus może do nas trafić. Nie musi to nastąpić przez kontakt bezpośredni. Może sobie istnieć przez dłuższy czas na narzędziach. Stąd najważniejsze jest to, żeby pilnować higieny - wyjaśniła. - W przypadku HCV nie ma szczepionki. Zostaje nam tylko higiena i reżim sanitarny - dodała.
Gierczyński wyjaśnił w audycji, kiedy najczęściej dochodzi do zakażenia. - Niestety na liście przodują zabiegi medyczne. Zakażenia drogą seksualną zdarzają się zdecydowanie rzadziej. Najgroźniejsze są kontakty wiążące się z uwolnieniem krwi, czy surowicy. Wiemy, że grupą najbardziej narażoną są osoby przyjmujące narkotyki. Tatuowanie i kolczykowanie również może być źródłem zakażenia - wyjaśnił.
Jak leczyć?
Lekarz powiedział również co zrobić, jeśli mamy podejrzenie, że zakaziliśmy się wirusem. - Musimy poczekać, żeby dowiedzieć się o ewentualnym zakażeniu. W przypadku HCV, jeśli ukuliśmy się podejrzaną igłą, nic nie da się zrobić. Pocieszeniem jest fakt, że około 40 proc. ludzi ma naturalną zdolność do eliminacji wirusa. Jeżeli nie zaliczamy się do takiej grupy osób, to powinniśmy trafić pod opiekę hepatologa, który będzie obserwował nasz stan kliniczny aż do momentu, kiedy będziemy się kwalifikować do leczenia. Czasem mija od kilku do kilkunastu lat - wyjaśnił Gierczyński. - Mamy nową terapię, która jest mniej uciążliwa. Wcześniej leczyło się mało skutecznie i bardzo uciążliwie - terapią interferonową. Teraz jest taka, która potrafi zupełnie usunąć wirusa z organizmu - dodał.
Kampania "HCV - jestem świadom"
O kampanii opowiedziała rzecznik. - "HCV - jestem świadom", to kampania prowadzona po to, żeby uzmysłowić Polakom, że taki problem istnieje. Robiliśmy badania omnibusowe, które wykazały, że ludzie bardzo mało wiedzą o HCV. Panuje cicha epidemia. Prowadzimy projekt - "Zapobiegaj zakażeniom HCV". Stwierdziliśmy, że w tym momencie niezbędna jest edukacja. Nie ma szczepień. Trzeba więc wiedzieć, jak zapobiegać - powiedziała rzecznik. - Prowadzimy również wiele szkoleń dla osób, które wykonują zabiegi niemedyczne - dla kosmetyczek, tatuatorów i fryzjerów. Uczymy, jak dbać o właściwą higienę w salonie. Chcemy stworzyć listę świadomych miejsc - dodała.