Bilans straży pożarnej po wichurach na Mazowszu: prawie 1600 zdarzeń
31.01.2022 09:03
Aktualizacja: 05:31 26.07.2022
W miniony weekend przez całą Polskę przeszły nawałnice. Silne wiatry nie ominęły również Mazowsza, a siła wiatru dochodziła do 100 km/h. Straż pożarna w regionie odnotowała w tym czasie niemal 1600 interwencji. 1877 gospodarstw pozostaje bez prądu.
4
RDC
- Zanotowano 1567 zdarzeń związanych z silnymi wiatrami, opadami śniegu i marznącego deszczu. Najwięcej zdarzeń było w Warszawie, w powiecie piaseczyńskim i powiecie otwockim. Zdarzenia dotyczył głównie zerwanych dachów, zwalonych drzew czy usuwania zwisających konarów. Strażacy usuwali skutki nawałnic oraz pomagali zabezpieczać dachy. Nie było osób poszkodowanych ani ofiar śmiertelnych - relacjonuje Radiu dla Ciebie Katarzyna Urbanowska z Mazowieckiej Straży Pożarnej.
Wichury spowodowały szkody mi.in. w Płocku, gdzie strażacy wyjeżdżali na interwencje prawie 80 razy w związku z drzewem przewróconym na samochód czy tarasującym drogę. W Bielsku zaś komin spadł na pomieszczenia gospodarcze. a mieszkańcy miejscowości nie mają energii elektrycznej.
Sytuacja na wschodzie
Na wschodzie Mazowsza strażacy interweniowali prawie 80 razy. Najwięcej wyjazdów było w powiecie siedleckim - 34, nieco spokojniej w sokołowskim. - 201 zdarzeń związanych z wichurami, z czego trzy to uszkodzenia poszycia dachowego. Pozostałe to wiatrołomy, czyli drzewa blokujące przejazd. W tej chwili nie ma już żadnych utrudnień - podaje rzecznik Straży Pożarnej w Sokołowie Podlaskim Łukasz Tomczuk.
Wiatr łamał też drzewa w powiecie węgrowskim, a straż pożarna wyjeżdżała tam 11 razy. Najmniej interwencji mieli strażacy w powiecie łosickim, gdzie do zdarzeń wyjeżdżali 10 razy, z czego trzy w przypadku uszkodzonych dachów na budynkach gospodarczych.
Pracowicie w powiecie płockim
W Płocku i okolicach straż pożarna w związku z weekendowymi wichurami interweniowała ok. 90 razy. - Uszkodzonych dachów na terenie miasta Płocka odnotowaliśmy cztery, a na terenie powiatu płockiego osiem. Uszkodzone był reklamy i linie energetyczne. Na ulice przewracały się drzewa, były poobrywane gałęzie. Na terenie powiatu wykonywaliśmy trzy pompowania wody - mówi rzecznik prasowy Państwowej Straży Pożarnej w Płocku Edward Mysera.
Z kolei w Sierpcu straż wyjeżdżała ponad 20 razy. Jak podał Mysera, strażacy z Płocka zakończyli już usuwanie skutków wichury.
Szkody w Warszawie
W Warszawie zaś tylko w niedzielę straż pożarna odnotowała niema 300 interwencji. Służby wyjeżdżały m.in. do połamanych gałęzi i uszkodzonej infrastruktury. - Na szczęście nie mamy informacji o osobach poszkodowanych i ofiarach śmiertelnych. Jednym z głównych wydarzeń było drzewa zwalone na dom trzykondygnacyjny w Wawrze przy ulicy Wspomnień. Było bardzo dużo zgłoszeń właśnie o połamanych drzewach, zatarasowanych szlaków komunikacyjnych, dróg, chodników, oberwanych konstrukcji dachów - wylicza Michał Konopka z warszawskiej komendy straży.
Z kolei na ul. Cieszyńskiej na Mokotowie silny wiatr oderwał z bloku część ocieplenia styropianu z tynkiem. Na ul. Emilii Plater drzewo spadło na budynek oraz figurkę Matki Boskiej, a na ul. Olbrachta na Woli drzewo spadło na trzy samochody i uszkodziło część budynku.
W całym kraju Straż Pożarna otrzymała 18 tysięcy zgłoszeń związanych z wichurami. Jak przekazał rzecznik Państwowej Straży Pożarnej Karol Kierzkowski, 1600 zdarzeń miało miejsce w sobotę, a 16 387 w niedzielę do godziny północy.
W wyniku tych zdarzeń zginął mężczyzna z powiatu wejherowskiego. Tam na samochód spadło drzewo. W tym zdarzeniu została też ranna jedna osoba. W sumie z powodu silnych wiatrów rannych zostało dwanaście osób.