- Otwarcie gęby płetwala błękitnego to największa akcja mechaniczna w świecie zwierząt - opowiadał w "Niedzielnym Poranku" podróżnik i polarnik Mikołaj Golachowski, autor książki "Gęby, dzioby i nochale" (wyd. Babaryba).
- Płetwal błękitny to nie tylko największy ssak, ale również największe zwierzę, jakie kiedykolwiek żyło na świecie, przynajmniej z tego, co do tej pory wiadomo - opowiadał gość RDC. Jak przyznał, co jakiś czas odkrywane są kości dinozaurów o zbliżonej wielkości, ale oficjalnie rekord ciągle należy do płetwala błękitnego. - Najdłuższy miał 33 metry długości - mówił Golachowski.
Z uwagi na ogromne rozmiary zwierzęcia, otwarcie jego gęby nazywane jest "największą akcją mechaniczną w świecie zwierząt". - Więc bardzo ostrożnie szafuje tym otwieraniem gęby. Jak wpłynie w gęstą ławicę, to ją otwiera. On nie ma zębów, tylko fiszbiny, takie sitko - opowiadał podróżnik.
Fontanny
Gość Beaty Jewiarz zwrócił uwagę, że płetwali jest bardzo mało. - Występują na całym świecie, ale są bardzo rzadkie, jest ich około 10 tysięcy - tłumaczył. - Można go rozpoznać po kształcie fontanny, która nie jest - jak powszechnie się uważa - samą wodą. On tak szybko oddycha, że powietrze z niego wylatuje, to tak, jakby kichał. On kilka razy oddycha, później schodzi głęboko pod wodę - opowiadał.
Golachowski mówił w audycji także o niebezpieczeństwach, które czyhają nie tylko na płetwale, ale również inne gatunki wielorybów. - Największym zagrożeniem jest to, że jest coraz mniej ich pokarmu, czyli kryla, który jest intensywnie odławiany przez ludzi. Oprócz tego - skażenie wód, oceanów i hałas, jaki robią statki, a zwłaszcza wojskowe sonary - tłumaczył.
Dzioby nie do zgięcia
- Dziób pingwina służy do łapania rybek, czy kryla. Pingwiny królewskie i cesarskie mają dużo dłuższe i węższe dzioby, bo łapią głównie ryby - opowiadał podróżnik. - Generalnie wszystkie pingwiny wyglądają podobnie, różnią się tylko kolorem głowy i wzorkiem na dziobie. To ma sens, bo jak pływają, to nad wodą wystaje tylko głowa, więc wiedzą, czy to ich grupa, czy nie - tłumaczył. Jak dodał, pingwiny często dotykają się dziobami.
Ryba kleks
W 2013 roku ryba kleks zdobyła niechlubny tytuł najbrzydszej ryby na świecie. - Nie jest gęsta, jest jakby z galarety. Mieszka bardzo głęboko, gdzie jest duże ciśnienie, tam jeszcze wygląda jak normalna ryba. Ale jak się ją wyciąga, to się rozpływa - opowiadał Golachowski.
Ręka na czole
- Trąba słonia to taka ręka przyczepiona do czoła - ocenił podróżnik. - Słonie nie piją trąbą, bo trąba to nos. Jak nam wpadnie woda do nosa, to się krztusimy, słoń ma tak samo - wyjaśniał. Ale - jak tłumaczył - słoń umie trąbą zassać wodę, jak do słomki i później wlać sobie do buzi. - Trąby są bardzo mocno umięśnione, dlatego słonie mogą ją tak zwijać - opowiadał.