- Są oczywiście pewne ograniczenia, których się nie przeskoczy. Trzeba jednak znaleźć w nich nowe możliwości. Zawsze starałem się nie szukać tego, czego nie mogę, ale tego, czego nie może zrobić nikt inny ze względu na to, że nie jest w podobnej sytuacji - mówił w "Mnie się to podoba" Paweł Płoski - mistrz świata w tańcu hip-hop.
Jak tłumaczył, taniec jest jego pasją, ale trzeba ją poprzeć wieloma godzinami treningu. - To naturalna kolej rzeczy. Ja od tańca powoli już odchodzę, ale nie ze względu na fakt, że tego nie kocham. Mają na to wpływ ograniczenia finansowe, ponieważ dobrej klasy proteza kosztuje około 22 tysiące złotych. Ja samą stopę za 12 tysięcy byłem w stanie zniszczyć w dziesięć miesięcy, a powinna być sprawna przez pięć lat - podkreślił.
Dodał, że jeśli chodzi o powrót do tańca wyczynowego, to wymagałoby to od niego wiele czasu. - Rekreacyjnie zawsze będę tańczył i to się nie zmieni - powiedział Paweł Płoski .