- My do siebie również pisujemy maile. Często się tak zdarzało, że pracowałyśmy razem, a jednak tak wiele było do powiedzenia po pracy, że nocami pisałyśmy do siebie. Te maile wypłynęły naturalnie, w oczywisty sposób. Dlatego książka składa się z maili bohaterek - powiedziała Agnieszka Jeż, jedna z autorek książki "Nie oddam szczęścia walkowerem".
Autorki książki są w życiu najlepszymi przyjaciółkami. - Nieustająco się z tym spotykamy, że nas utożsamiają z bohaterkami. Nawet nasi bliscy uważają, że to książka o nas. Według wielu osób, oparta jest na faktach. Musiałyśmy jednak dać coś z siebie. Podchodzą do nas nawet czytelniczki i mówią, że napisałyśmy książkę o ich życiu. Wydawało nam się, że to będzie wyrazisty romans. A wyszło, że jest to książka o przyjaźni. Tego nie planowałyśmy, to z nas wyszło. To jest jak najbardziej prawdziwe - mówiła Paulina Płatkowska, jedna z autorek książki.
Przyjaźń
Jeż opowiedziała w "Mnie się to podoba" o przyjaźni. - Zupełnie inaczej smakuje przyjaźń, która przechodzi próbę czasu i wydarzeń. Nasza taka jest. Mamy życia bogate zawodowo i prywatnie. Przyjaźnimy się już dekadę, znamy jak łyse konie, naszą przyjaźń też wypróbowałyśmy - podkreśliła.
Szczęście
Autorki mają swój sposób na szczęście. - Trzeba wiele przeżyć i nie poprzestawać. Nie chodzi o to, żeby szukać urojonej utopii, nie krójmy drugiego człowieka naszą miarą. Przyjmijmy go takiego, jakim jest. Jednocześnie nie bójmy się zawalczyć o nasze szczęście. Posłuchajmy siebie - powiedziała Płatkowska. - Wsłuchajmy się w siebie i w swoje potrzeby. Nie róbmy tego, czego oczekuje rodzina i inni. Jeżeli czuje się jakiś brak i stara się go zapełnić, to szczęście jest do osiągnięcia. Najfajniejszą rzeczą, jaką możemy dać drugiej osobie, to ją zaakceptować taką, jaką jest - podsumowała.