- Tadeusz i Mira Sygietyńscy swoją pozycją w świecie artystycznym, mimo niesprzyjających również im warunków politycznych, potrafili zapewnić ciągłość Zespołowi Mazowsze i obronić go, gdy były "zakusy" na jego zamknięcie - powiedział w Radiu dla Ciebie Jacek Boniecki, dyrektor "Mazowsza".
Podczas powstania warszawskiego prof. Tadeusz Sygietyński (1896-1955) w rozmowie z Mirą Zimińską-Sygietyńską (1901-1997) przypomniał o wcześniejszych planach utworzenia zespołu ludowego, na co pani Mira powiedziała: "No dobrze, jeśli przeżyjemy, to pojedziemy na wieś i trochę ci pomogę! Ale najpierw przeżyjemy" [M. Zimińska-Sygietyńska, "Nie żyłam samotnie", Warszawa, s. 211].
Taki był początek zespołu, usankcjonowany dekretem państwowym z 8 listopada 1948 roku o powołaniu Państwowego Zespołu Ludowego Pieśni i Tańca "Mazowsze". Dla prof. Tadeusza Sygietyńskiego była to kontynuacja zainteresowań muzycznych i wykorzystanie jego doskonałego wykształcenia w tej dziedzinie. Dla Miry z Burzyńskich Zimińskiej-Sygietyńskiej była to decyzja o poświęceniu swego dotychczasowego, artystycznego życia, jakie wiodła na scenach warszawskich przed II wojną św., a nawet w czasie okupacji. Ale uczyniła to świadomie, oddając się "Mazowszu" i dzielnie pomagając mężowi. Podzielili się pracą: on - wraz z Henrykiem Wiśniewskim, harmonistą z Klembowa (pow. radzymiński, potem wołomiński) - jeździł po wioskach, szukając tradycyjnych pieśni ludowych, ona zaś "szperała" po wiejskich kufrach, w poszukiwaniu oryginalnych strojów. Razem też wybierali kandydatów - młodziutkich ludzi, którzy stanowili pierwszy garnitur powstającego zespołu.
W 1950 roku "Mazowsze" dało pierwszy koncert. Po serii krajowych występów, nastąpiły oczekiwane dwa koncerty zagraniczne: w Moskwie i Paryżu. I one dały początek niesamowitej karierze "Mazowsza" zarówno w Polsce, jak i poza granicami kraju. W 1955 roku zmarł prof. Tadeusz Sygietyński. Po pewnym czasie, gdy zespołowi groziła likwidacja, miejsce męża objęła Mira Zimińska-Sygietyńska, kontynuując rozpoczętą przez Sygietyńskiego linię rozwoju i prowadząc zespół do swojej śmierci. Swoje artystyczne życie w "Mazowszu" zaczynały m.in. Irena Santor, śp. Lidia Korsakówna, a była też śp. Bożena Mamontowicz-Łojkowa, późniejsza żona historyka, prof. Jerzego Łojka. Wieloletnim choreografem był - będący dziś na emeryturze - Witold Zapała, a jedną z gwiazd przez lata był śp. Stanisław Jopek, znany głównie z wykonywania słynnego "Furmana".
Obecnie Jacek Boniecki, dyrektor Zespołu od 5 lat, postanowił wrócić do źródeł, czyli pierwotnych merytorycznych działań prof. Tadeusza Sygietyńskiego, np. powiększając skład osobowy orkiestry symfonicznej, która towarzyszy występom "Mazowsza". Trwają prace nad zmianami, których efekty niebawem powinniśmy zobaczyć i usłyszeć.
W tym roku przypada 70 rocznica powstania Zespołu. Początkiem Jubileuszu był koncert z dnia 5 lutego br., z udziałem Pary Prezydenckiej, finał zaś przewidziany jest na listopad.
Gośćmi Piotra Łosia w studiu RDC byli:
- Jacek Boniecki, dyrektor Państwowego Zespołu Ludowego Pieśni i Tańca "Mazowsze";
- Mieczysław Chróścielewski, kustosz Archiwum Zespołu, a przez ok. 30 lat tancerz baletu "Mazowsza"
- Krzysztof Kurlej, impresario zespołu, a jednocześnie wieloletni chórzysta "Mazowsza"
- Katarzyna Robaczewska, rzecznik prasowy PZLP i T "Mazowsze"
- Magdalena Zalipska, tancerka
- Mirosław Ziomek, dyrygent i kierownik chóru.