Łosiowisko

O Zdzisławie P. Jasińskim, artyście malarzu epoki realizmu

  • Piotr Szymon Łoś

  • 23.06.2024
  • 48 min 04 s

Krótki opis odcinka

     Zdzisław Piotr Jasiński 1863-1932) był synem Aleksandra (1835-1904), artysty - dekoratora i Petroneli z Litwinowiczów. Jego bracia: Stanisław Piotr (1869-1939) był malarzem – dekoratorem, zaś Józef (1867-1954) rzeźbiarzem.   Zdzisław Jasiński      Przeszedł gruntowną edukację, poznając najważniejsze osoby w polskim malarstwie, bo poza Janem Matejką i Jackiem Malczewskim, wybitne postaci miał też w akademii malarskiej w Monachium, w której prym wiodła polska grupa artystów. Wcześniej jednak – klasycznie studiował u Wojciecha Gersona w warszawskiej Klasie Rysunkowej, potem w krakowskiej Szkole Sztuk Pięknych u Feliksa Szynalewskiego, Leopolda Löfflera i Floriana Cynka. A do Monachium udał się dzięki stypendium Towarzystwa Zachęty Sztuk Pięknych, będąc pod merytorycznym kierunkiem Otto Seitza i Aleksandra von Wagnera.      Dzieło „Chora matka” pozwoliło mu rozwijać się nadal, a obraz ten stał się na wiele lat „wizytówką”, która otwierała mu drzwi galerii i przyczyniła się do zawierania umów na ciekawe realizacje artystyczne. Wydaje się, że najlepszym okresem finansowym w jego życiu był ten petersburski i moskiewski, kiedy zajmował się dekorowaniem ściennym pałaców wielmożów rosyjskich.      Zdzisław Jasiński w 1904 roku – szukając zdrowego miejsca do życia z rodziną, kupił majątek Przyłęcz (pow. garwoliński), gdzie wybudował pracownię, nazywaną „Belwederem”. W roku 1910 jednak powrócił na stałe do Warszawy, gdzie zbudował kamienicę przy ulicy Wspólnej 63b, zaś w Konstancinie częściowo zaprojektował i wybudował dom – willę „Świt”, w której mieszkał głównie porą letnią: cały czas ze względu na „chorobę płucną” jednej z córek. W tym okresie namalował sgraffito przedstawiające św. Jana Ewangelistę na ścianie kaplicy przy ulicy Wspólnej. Został w roku 1921 członkiem współzałożycielem grupy artystycznej „Pro Arte”. W twórczości artysta pozostał wierny raczej realizmowi i naturalizmowi, choć – jak twierdzą specjaliści – wpływy np. impresjonizmu w zmianie palety barw, stosowanych w jego dziełach, są wyraźnie widoczne.      Rodzinnie, postać Zdzisława P. Jasińskiego wpływała na następne pokolenia, bowiem jedna córek była malarką i rysowniczką – Aleksandra z Jasińskich Nowicka, a rysunkiem i ilustracją książkową parał się jego wnuk, Szymon Kobyliński, który tak wspominał rodzinę:      „Były trzy siostry Jasińskie: Aleksandra Nowicka, Wanda Kobylińska czyli moja matka i Jadwiga Wiśniewska z Ulaska.      Najstarsza z sióstr, Aleksandra z Jasińskich Nowicka, malarka, po ślubie, wraz z mężem zamieszkała we Lwowie. Ja ją, uważam w jakimś sensie, za matkę, bo ona mnie wychowywała pod względem emocjonalnym, intelektualnym i kulturowym. Pisałem do niej kilometrowe listy, ona chętnie odpisywała. Ciotkę Oleńkę nazywałem „Ciotkuszem” i do tego stopnia określenie to przetrwało, że jak umarła w Krakowie, w nekrologu było napisane: „Aleksandra z Jasińskich Nowicka „Ciotkusz”.      Moja matka, Wanda była osobą najzwyczajniejszą, nie wyróżniała się talentami, ani wyższym wykształceniem, była typową inteligencką panią. A najmłodsza z sióstr, Jadwiga z Wiśniewska z Ulaska „Jadziuchna” była, że się tak wyrażę, bardzo „rolnicza”; ukończyła SGGW z tytułem inżyniera łąkarstwa. Po wojnie, już jako staruszka w podwarszawskich Falentach, pracowała jako konsultant w ogromnym zakładzie łąkarskim; po jego terenie poruszała się w sposób dość oryginalny, jak na kobietę, bo (wprawdzie na tylnym siedzeniu) motocyklem. Jeszcze przed wojną wyszła za mąż za Adama Mariana Wiśniewskiego, inż. rolnika, który, jak się to określało „chodził po majątkach”, tzn. administrował świetnie majątkami ziemskimi. Ostry, groźny dla pracowników, ale był fachowcem wysokiej klasy.       Kiedy miałem trzy lata, na wakacjach bywałem u wujostwa Wiśniewskich, ale nie w ich majątku, lecz w dzierżawionym Siedlcu. Potem byłem już w majątku pod Ciechanowem, w Szpakach, będącym już ich własnością. Wtedy miałem pięć lat i kiedy po wojnie rozmawiałem z ciotką o Szpakach, i mówiłem o różnych realiach (np. że tu była szopka na torf, bo tam się głównie torfem paliło, ciotka mówiła mi: „Ty lepiej pamiętasz ode mnie”. Zacząłem więc rysować plan Szpaków i okazało się, że rzeczywiście więcej pamiętałem.” Szymon Kobyliński, Gniazdowo Kaliska, 27 maja 2000, aut. P. Sz. Łoś   O drodze artystycznej malarza Zdzisława Piotra Jasińskiego, ale też o innych osobach z jego rozległej rodziny, które zajmowały się zawodowo lub amatorsko malarstwem lub rysunkiem, w programie mówiły: dr Agnieszka Pasztor, kustosz Muzeum Regionalnego w Siedlcach oraz Hanna Kaniasta, animatorka życia artystycznego w dziedzinie plastyki oraz badaczka dziejów postaci, związanych z Konstancinem, pracownik „Hugonówki”, czyli Konstancińskiego Domu Kultury.  

Opis odcinka

     Zdzisław Piotr Jasiński 1863-1932) był synem Aleksandra (1835-1904), artysty - dekoratora i Petroneli z Litwinowiczów. Jego bracia: Stanisław Piotr (1869-1939) był malarzem – dekoratorem, zaś Józef (1867-1954) rzeźbiarzem.  

Zdzisław Jasiński

     Przeszedł gruntowną edukację, poznając najważniejsze osoby w polskim malarstwie, bo poza Janem Matejką i Jackiem Malczewskim, wybitne postaci miał też w akademii malarskiej w Monachium, w której prym wiodła polska grupa artystów.

Wcześniej jednak – klasycznie studiował u Wojciecha Gersona w warszawskiej Klasie Rysunkowej, potem w krakowskiej Szkole Sztuk Pięknych u Feliksa Szynalewskiego, Leopolda Löfflera i Floriana Cynka. A do Monachium udał się dzięki stypendium Towarzystwa Zachęty Sztuk Pięknych, będąc pod merytorycznym kierunkiem Otto Seitza i Aleksandra von Wagnera.

     Dzieło „Chora matka” pozwoliło mu rozwijać się nadal, a obraz ten stał się na wiele lat „wizytówką”, która otwierała mu drzwi galerii i przyczyniła się do zawierania umów na ciekawe realizacje artystyczne. Wydaje się, że najlepszym okresem finansowym w jego życiu był ten petersburski i moskiewski, kiedy zajmował się dekorowaniem ściennym pałaców wielmożów rosyjskich.

     Zdzisław Jasiński w 1904 roku – szukając zdrowego miejsca do życia z rodziną, kupił majątek Przyłęcz (pow. garwoliński), gdzie wybudował pracownię, nazywaną „Belwederem”. W roku 1910 jednak powrócił na stałe do Warszawy, gdzie zbudował kamienicę przy ulicy Wspólnej 63b, zaś w Konstancinie częściowo zaprojektował i wybudował dom – willę „Świt”, w której mieszkał głównie porą letnią: cały czas ze względu na „chorobę płucną” jednej z córek. W tym okresie namalował sgraffito przedstawiające św. Jana Ewangelistę na ścianie kaplicy przy ulicy Wspólnej.

Został w roku 1921 członkiem współzałożycielem grupy artystycznej „Pro Arte”.

W twórczości artysta pozostał wierny raczej realizmowi i naturalizmowi, choć – jak twierdzą specjaliści – wpływy np. impresjonizmu w zmianie palety barw, stosowanych w jego dziełach, są wyraźnie widoczne.

     Rodzinnie, postać Zdzisława P. Jasińskiego wpływała na następne pokolenia, bowiem jedna córek była malarką i rysowniczką – Aleksandra z Jasińskich Nowicka, a rysunkiem i ilustracją książkową parał się jego wnuk, Szymon Kobyliński, który tak wspominał rodzinę:

     „Były trzy siostry Jasińskie: Aleksandra Nowicka, Wanda Kobylińska czyli moja matka i Jadwiga Wiśniewska z Ulaska.

     Najstarsza z sióstr, Aleksandra z Jasińskich Nowicka, malarka, po ślubie, wraz z mężem zamieszkała we Lwowie. Ja ją, uważam w jakimś sensie, za matkę, bo ona mnie wychowywała pod względem emocjonalnym, intelektualnym i kulturowym. Pisałem do niej kilometrowe listy, ona chętnie odpisywała. Ciotkę Oleńkę nazywałem „Ciotkuszem” i do tego stopnia określenie to przetrwało, że jak umarła w Krakowie, w nekrologu było napisane: „Aleksandra z Jasińskich Nowicka „Ciotkusz”.

     Moja matka, Wanda była osobą najzwyczajniejszą, nie wyróżniała się talentami, ani wyższym wykształceniem, była typową inteligencką panią. A najmłodsza z sióstr, Jadwiga z Wiśniewska z Ulaska „Jadziuchna” była, że się tak wyrażę, bardzo „rolnicza”; ukończyła SGGW z tytułem inżyniera łąkarstwa. Po wojnie, już jako staruszka w podwarszawskich Falentach, pracowała jako konsultant w ogromnym zakładzie łąkarskim; po jego terenie poruszała się w sposób dość oryginalny, jak na kobietę, bo (wprawdzie na tylnym siedzeniu) motocyklem. Jeszcze przed wojną wyszła za mąż za Adama Mariana Wiśniewskiego, inż. rolnika, który, jak się to określało „chodził po majątkach”, tzn. administrował świetnie majątkami ziemskimi. Ostry, groźny dla pracowników, ale był fachowcem wysokiej klasy. 

     Kiedy miałem trzy lata, na wakacjach bywałem u wujostwa Wiśniewskich, ale nie w ich majątku, lecz w dzierżawionym Siedlcu. Potem byłem już w majątku pod Ciechanowem, w Szpakach, będącym już ich własnością. Wtedy miałem pięć lat i kiedy po wojnie rozmawiałem z ciotką o Szpakach, i mówiłem o różnych realiach (np. że tu była szopka na torf, bo tam się głównie torfem paliło, ciotka mówiła mi: „Ty lepiej pamiętasz ode mnie”. Zacząłem więc rysować plan Szpaków i okazało się, że rzeczywiście więcej pamiętałem.”

Szymon Kobyliński, Gniazdowo Kaliska, 27 maja 2000, aut. P. Sz. Łoś

 

O drodze artystycznej malarza Zdzisława Piotra Jasińskiego, ale też o innych osobach z jego rozległej rodziny, które zajmowały się zawodowo lub amatorsko malarstwem lub rysunkiem, w programie mówiły: dr Agnieszka Pasztor, kustosz Muzeum Regionalnego w Siedlcach oraz Hanna Kaniasta, animatorka życia artystycznego w dziedzinie plastyki oraz badaczka dziejów postaci, związanych z Konstancinem, pracownik „Hugonówki”, czyli Konstancińskiego Domu Kultury.  

Kategorie:

OGÓLNY OPIS PODCASTU

Łosiowisko

Historia, tradycje, zabytki, ciekawi ludzie. Dwory, pałace, wiejskie chaty, dworce kolejowe. Przyroda: rzeki, lasy, zwierzęta. Kultura, zróżnicowanie wyznaniowe i kulturowe, mniejszości narodowe. Literatura i opowieści ludzi wsi. A wszystko jak u Reja: między panem, wójtem i plebanem. Mazowsze, Podlasie, Kurpie, ziemia radomska. Regionalizm na tle kultury oraz historii kraju i narodu. 

Odcinki podcastu (608)

  • Teraz odtwarzane

    O Zdzisławie P. Jasińskim, artyście malarzu epoki realizmu

    • 23.06.2024

    • 48 min 04 s

    • Odtwarzam
  • Z historii 7 pułku ułanów lubelskich w Mińsku Mazowieckim

    • 16.06.2024

    • 47 min 12 s

  • W Muzeum Marii Dąbrowskiej w Warszawie

    • 09.06.2024

    • 47 min 33 s

  • Oblicza polskiej szlachty - wystawa portretów

    • 12.05.2024

    • 43 min 56 s

  • Z historii Papierni Królewskiej w Jeziornie

    • 03.05.2024

    • 39 min 41 s

  • Stowarzyszenie Potomków Sejmu Wielkiego (SPSW)

    • 03.05.2024

    • 49 min 32 s

  • Konstytucja 3 Maja i Zamek Królewski w dobie Sejmu Wielkiego

    • 03.05.2024

    • 45 min 15 s

  • Tytus Dzieduszycki Sas - w 90. rocznicę urodzin

    • 28.04.2024

    • 47 min 58 s

  • 80-lecie I LO w Wołominie - wspomnienia Tadeusza Kielaka, cz. 2

    • 21.04.2024

    • 44 min 49 s

  • 80-lecie I LO w Wołominie - wspomnienia Tadeusza Kielaka, cz. 1

    • 14.04.2024

    • 46 min 50 s

1
2
3
...
59
60
61