Jak doszło do zatrucia na warszawskim basenie? Są pierwsze ustalenia służb

  • 29.07.2024 17:52

  • Aktualizacja: 20:03 29.07.2024

Są już pierwsze ustalenia służb w sprawie zatrucia chlorem na basenie na warszawskim Targówku. W ubiegły piątek 21 osób trafiło do szpitala. Jeden z pracowników basenu usłyszał już zarzut narażenia osób i pracowników basenu na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty zdrowia lub życia.

Chlor na basenie „Polonez” na warszawskim Targówku jest podawany automatycznie. Służby ustalają, jak doszło do jego przekroczenia. Pływalnia od piątku pozostaje zamknięta. Jak informowaliśmy w Polskim Radiu RDC doszło tam do skażenia.

Basen był ewakuowany, a pomocy medycznej potrzebowało 21 osób.

Z relacji dyrekcji Ośrodka Sportu i Rekreacji, wynika, że chlor podawany do basenu jest podawany automatycznie. W tej chwili badane są po prostu dokładne przyczyny tego, w jaki sposób stało się tak, że te dawki chloru zostały przekroczone – przekazała rzecznik dzielnicy Targówek Paulina Borzecka.

W tej sprawie jeden z pracowników basenu usłyszał zarzuty. 72-latek będzie odpowiadał za narażenie osób i pracowników basenu na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty zdrowia lub życia. 

Większość z poszkodowanych osób poddawanych obserwacji opuściła już szpital.

Czytaj też: 9-latka zginęła w wypadku w Wesołej. Kierowca usłyszał zarzuty

Źródło:

RDC

Autor:

Cyryl Skiba/MC