Bomba w górę, czyli wyścigowy powiew wiosny już wkrótce na Torze Służewiec

  • 11.04.2024 18:02

  • Aktualizacja: 17:36 11.04.2024

Otwarcie sezonu na Torze Służewiec już w sobotę 20 kwietnia. – To dobra okazja, żeby wybrać się do nas całymi rodzinami i poczuć niezwykły klimat wyścigów konnych w Warszawie – zaprasza Szymon Piechowiak z Biura Promocji Toru Służewiec.

20 kwietnia na warszawskim Torze Służewiec rusza sezon wyścigowy 2024. Tego dnia wszyscy miłośnicy wyścigów konnych ponownie będą mogli podziwiać rywalizację na zielonej bieżni.

– Skupiamy się na pozytywnych emocjach, zabawie, wspólnym spędzaniem czasu i międzypokoleniowej rozrywce, jaką jest bywanie na Torze Służewiec. Pamiętajmy, że w tym roku mija 85 lat istnienia toru, a 20 kwietnia wystartuje 80, jubileuszowy sezon – zaprasza Szymon Piechowiak z Biura Promocji Toru Służewiec.

Będzie strefa dla najmłodszych. Organizatorzy zachęcają, aby na wyścigi przychodzić całymi rodzinami.

– Przekrój społeczny i wiekowy osób, które tu przychodzą, cieszy nas, ponieważ pokazuje, że ta łatka wyścigów jako miejsca wyłącznie elitarnego, nie jest prawdziwa. Można do nas przyjechać i autobusem, i rowerem, i mercedesem – dodaje Piechowiak.

Otwarcie sezonu na Torze Służewiec

Podczas otwarcia sezonu rozgrywana jest m.in. gonitwa o Nagrodę Strzegomia, która rozpoczyna cykl Droga do Derby. Wyścig pozwoli wyłonić pierwszego faworyta do najbardziej prestiżowej gonitwy dla trzyletnich koni pełnej krwi angielskiej, którą jest Westminster Derby (7 lipca).

Dzieci i młodzież do 18. roku życia obowiązuje wstęp bezpłatny.

Ze względów bezpieczeństwa wstęp na teren z psami nie jest możliwy (nie dotyczy psów przewodników).

Jak dojechać na Tor Służewiec?

Na Tor Służewiec można dojechać:

  • rowerem (dostępne są specjalne stojaki rowerowe), 
  • tramwajem lub autobusem do przystanku Wyścigi. Szczegóły na stronie www.wtp.waw.pl,  
  • dedykowaną linią nr 300. Autobusy będą kursowały na trasie Metro Wilanowska – Puławska – al. Wyścigowa,
  • samochodem (wjazd od ul. Puławskiej).

Czytaj też: Himalaista z Radomia pozdrawia słuchaczy RDC spod samego Mount Everestu

Źródło:

RDC

Autor:

RDC /PA

Kategorie: