Z placu Piłsudskiego zniknie pomnik smoleński? Jest decyzja MRiT

  • 09.05.2024 20:16

  • Aktualizacja: 20:17 09.05.2024

Ministerstwo Rozwoju i Technologii uchyliło 2 maja tzw. decyzję lokalizacyjną dla pomnika smoleńskiego. Daje to możliwość do usunięcia go z placu Piłsudskiego w Warszawie. — Jestem przeciwnikiem przesunięcia. Uważam, że dzisiaj musimy się skoncentrować na rozwiązywaniu najważniejszych problemów, a wszyscy wiemy, że dla części warszawianek i warszawiaków taka decyzja byłaby kontrowersyjna — powiedział w lutym prezydent Rafał Trzaskowski.

Jaka jest przyszłość pomnika smoleńskiego? Jego decyzja lokalizacyjna została uchylona. Zdecydowało o tym Ministerstwo Rozwoju i Technologii.

Otwiera to furtkę do możliwości usunięcia go z placu Piłsudskiego. Na jego postawienie przez długi czas nie godziły się władze Warszawy.

W lutym tego roku prezydent Rafał Trzaskowski przyznał jednak, że jest przeciwnikiem przeniesienia pomnika.

Czym innym jest oczywiście, jeżeli sama budowa Pałacu Saskiego wymagałaby przesunięcia go o kilka metrów. Oczywiście wtedy można o tym rozmawiać. Natomiast jestem przeciwnikiem przesunięcia. Uważam, że dzisiaj musimy się skoncentrować na rozwiązywaniu najważniejszych problemów, a wszyscy wiemy, że dla części warszawianek i warszawiaków taka decyzja byłaby kontrowersyjna i mielibyśmy niekończące się dyskusje, angażujące dużo emocji — powiedział Trzaskowski.

Decyzja lokalizacyjna została wydana w 2018 roku przez ówczesnego wojewodę mazowieckiego Zdzisława Sipierę.

Pomnik został odsłonięty 10 kwietnia 2018 roku w 8 rocznicę katastrofy polskiego samolotu rządowego pod Smoleńskiem, którym leciał m.in. prezydent Lech Kaczyński.

Uchylenie decyzji dla pomnika smoleńskiego

2 maja naczelnik wydziału w Ministerstwie Rozwoju i Technologii Łukasz Ofiara poinformował, że resort uchylił w całości decyzję wojewody mazowieckiego z 2018 r., na podstawie której zbudowano pomnik ofiar katastrofy smoleńskiej na placu Piłsudskiego w Warszawie. Tzw. decyzję lokalizacyjną wydał ówczesny wojewoda mazowiecki Zdzisław Sipiera, obecnie mazowiecki radny Prawa i Sprawiedliwości.

„Minister Rozwoju i Technologii zawiadamia, że wydał decyzję z dnia 19 kwietnia 2024 r., znak: DLI-II.7622.1.2024.KS.3, uchylającą w całości decyzję Wojewody Mazowieckiego Nr 8/II/2018 z dnia 2 lutego 2018 r., znak: WI-II.746.1.12.2018, o ustaleniu lokalizacji inwestycji celu publicznego na terenie zamkniętym dla przedsięwzięcia polegającego na budowie obiektu przestrzennego – Pomnika Ofiar Tragedii Smoleńskiej 2010 roku, zlokalizowanego na działce ew. nr 45/9, obr. 5-03-05, Dzielnica Śródmieście m.st. Warszawy, województwo mazowieckie, i przekazującą sprawę do ponownego rozpatrzenia organowi I instancji” - czytamy w dokumencie opublikowanym na stronie resortu.

W czerwcu 2017 r. wojewoda mazowiecki Zdzisław Sipiera złożył wniosek o przekazanie mu zarządzania nad placem Piłsudskiego w celu organizowania na nim uroczystości, w tym uroczystości państwowych. W październiku 2017 r. ówczesny minister infrastruktury i budownictwa Andrzej Adamczyk wydał decyzję o przekazaniu placu do dyspozycji wojewody. 31 stycznia Mazowiecki Urząd Wojewódzki poinformował, że przejął zarządzanie pl. Piłsudskiego - protokół przekazania został podpisany jednostronnie, bo na spotkaniu nie było przedstawiciela prezydenta Warszawy. Ratusz zaznaczył, że sprawa nie jest zamknięta, bo nie ma podpisu reprezentanta miasta.

31 października szef MON, pełniący wówczas funkcję szefa MSWiA Mariusz Błaszczak podpisał decyzję ws. ustalenia placu Piłsudskiego terenem zamkniętym. Resort, powołując się wówczas m.in. na kwestie związane z obronnością i bezpieczeństwem państwa, wyjaśniał, że do zapewnienia przez wojewodę współdziałania wszystkich działających w województwie organów administracji rządowej i samorządowej oraz kierowania ich działalnością w zakresie m.in. bezpieczeństwa państwa i utrzymania porządku publicznego niezbędny jest zarezerwowany teren, gdzie w "sytuacji realnego zagrożenia" wojewoda będzie mógł wykonywać swoje obowiązki.

W marcu 2018 r. stołeczny ratusz złożył w prokuraturze zawiadomienie o możliwości przekroczenia uprawnień przez obecnego szefa MON Mariusza Błaszczaka. Prokuratura odmówiła początkowo wszczęcia śledztwa, bo na etapie postepowania sprawdzającego nie dopatrzono się znamion czynu zabronionego. Ratusz złożył zażalenie, a sąd rejonowy uchylił decyzję prokuratury o odmowie zbadania tej sprawy i nakazał do niej powrócić.

W sierpniu 2021 r. śledztwo w przedmiotowej sprawie zostało umorzone z uwagi na stwierdzenie braku znamion czynu zabronionego.

Czytaj też: Chaos i dezinformacja wśród mieszkańców Osiedla Przyjaźń. „Nie wiemy, co dalej”

Źródło:

RDC/PAP

Autor:

Adam Abramiuk/DJ