Nakaz ustawienia słupków w rejonie ulic Chodakowskiej i Groszowickiej kością niezgody między Biurem Zarządzania Ruchem Drogowym a zarządem dzielnicy Praga Południe. Parkujące tam na chodniku samochody zasłaniają widok na skrzyżowaniu i zastawiają pieszym przejście. Rozwiązaniem problemu miałoby właśnie zamontowanie słupków uniemożliwiających parkowanie, z czym nie zgadza się zarząd dzielnicy Praga Północ, bo ulica Chodakowska ma być w przyszłości przebudowana.

Jak mówi rzecznik dzielnicy Michał Szweycer, zarząd dziwi ta decyzja, bo - jak zaznacza - kilka miesięcy wcześniej podczas wprowadzania strefy płatnego parkowania słupki nie były potrzebne.

- Dla wszystkich ulic, które były obejmowane tą strefą, wprowadzano nową organizację ruchu, która była zatwierdzana przez Biuro Zarządzania Ruchem Drogowym. I ta organizacja dla ulicy Chodakowskiej nie przewidywała ustawienia słupków - tłumaczy.

Szweycer zwraca uwagę, że w tym miejscu obowiązuje zakaz zatrzymywania się.

- Skontaktowaliśmy się ze strażą miejską z prośbą o częstsze interwencje i dostaliśmy od nich zapewnienie, że będzie więcej patroli w tym miejscu. Więc te słupki nie są jedynymi rozwiązaniami, które są możliwe - mówi.

 
 Zapytaliśmy się mieszkańców ulicy Chodakowskiej, czy rzeczywiście funkcjonuje tam problem z nieprzepisowo parkującymi pojazdami. Usłyszeliśmy, że bywa tak, że chodniki są pozastawiane, szczególnie wtedy, gdy pojawiają się studenci SWPS-u.
   
Dzielnica zapewnia, że jeśli będzie trzeba, to słupki tam staną, ale nie od razu. Trzeba jednak najpierw zabezpieczyć środki na ten cel w budżecie.

Czytaj też: Był najbardziej dochodowym w Warszawie. Fotoradar w Al. Jerozolimskich zniszczony