KE zapowiada obronę interesów Unii Europejskiej, jeśli Trump nałoży cła na Wspólnotę

  • 17.01.2025 15:03

  • Aktualizacja: 15:05 17.01.2025

Komisja Europejska zapowiedziała obronę interesów UE, jeśli Donald Trump po objęciu urzędu prezydenta USA nałoży zapowiadane cła na Wspólnotę. „Jeśli zajdzie taka potrzeba, będziemy bronić naszych interesów, naszych firm i naszych państw członkowskich” – powiedział w Brukseli rzecznik KE Olof Gill.

KE była pytana w piątek o swoje plany w związku z ostatnimi rozmowami Trumpa z szefową rządu Danii Mette Frederiksen dotyczącymi ceł i Grenlandii.

„Słyszeliśmy te oświadczenia, pewne groźby, i dobrze je zapamiętaliśmy. (...) Nie podejmujemy żadnych dalszych działań w tej sprawie. Czekamy, aż nadchodząca administracja faktycznie obejmie urząd, co nastąpi już wkrótce. Potem zobaczymy, co konkretnie się zmaterializuje i będziemy działać w reakcji na sytuację” – odparła rzeczniczka KE Paula Pinho.

Rzecznik Komisji odpowiedzialny za handel Olof Gill dodał, że KE aktualizuje swoją agendę handlową, wdrażając narzędzia chroniące unijne interesy, tak by bronić unijnych firm i bronić państw członkowskich.

„Chociaż nie zamierzamy udzielać hipotetycznych odpowiedzi na to, co nadal jest hipotetyczną możliwością, możemy uspokoić nasze państwa członkowskie, (...) że Komisja Europejska jest przygotowana na wszystkie możliwości. Naszym zamiarem w przypadku nowej administracji jest konstruktywne zaangażowanie się, aby znaleźć korzystne dla obu stron rozwiązanie. Jesteśmy przygotowani również na inne możliwości. Jeśli zajdzie taka potrzeba, będziemy bronić naszych interesów, naszych firm i naszych państw członkowskich” – powiedział.

Gill podkreślił, że UE ma „szereg narzędzi obrony handlu” i może ich użyć, aby uporać się z przymusem ekonomicznym i nieuczciwą konkurencją podważającą równe szanse. Nie chciał jednak mówić o szczegółach.

USA i ograniczenia w dostępie do chipów AI dla Polski

Minister rozwoju i technologii Krzysztof Paszyk poinformował, że w piątek skierował pismo do ambasadora Stanów Zjednoczonych Marka Brzezinskiego ws. ograniczenia Polsce dostępu do czipów. Dodał, że oczekuje wyjaśnienia, dlaczego tak się stało, a najlepiej „jakieś formy korekty tej decyzji”.

W poniedziałek resort handlu USA opublikował decyzję mającą na celu ograniczenie eksportu amerykańskich czipów GPU (graphic processing units) - procesorów graficznych - do wybranych krajów. Chociaż przewidziano wyjątki dla strategicznych sojuszników, kilkanaście państw członkowskich UE – w tym Polska – ma zostać objętych ograniczeniami. Decyzja ta wywołała krytykę zarówno Unii Europejskiej, stowarzyszeń branży półprzewodników, jak i największego ich producenta, firmy NVIDIA.

Na liście krajów europejskich objętych amerykańskimi ograniczeniami w dostępie do najnowocześniejszej technologii oprócz krajów bałtyckich znalazły się także inne kraje UE, w tym Polska oraz państwa Europy Wschodniej i Południowej, które dołączyły do UE po 2004 roku, a także m.in. Portugalia i Szwajcaria. Według estońskich komentatorów celem USA jest utrzymanie pozycji światowego lidera w dziedzinie sztucznej inteligencji, zwłaszcza w rywalizacji z Chinami.

Czytaj też: Krzysztof Gawkowski: służby wszczęły działania po cyberataku na firmę EuroCert. Jakie dane wyciekły?

Źródło:

PAP

Autor:

RDC /AK