Samoloty na Lotnisku Chopina mają do pół godziny opóźnienia - poinformowała rzeczniczka warszawskiego portu Anna Dermont. Z powodu strajku kontrolerów lotu, nie ma ludzi do pracy. Trwają rozmowy związkowców z władzami Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej.
RDC
Rzeczniczka warszawskiego portu Anna Dermont komentuje kryzys.
- Oczywiście z nadzieją czekamy na wyniki rozmów władz Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej ze stroną związkową. Liczymy na dobrą wolę i odpowiedzialność po obu stronach stołu negocjacyjnego. Mamy nadzieję na szybkie rozwiązanie tej sytuacji - mówi.
Stołeczny port od kilkunastu dni odnotowuje opóźnienia w przylotach i odlotach samolotów z powodu problemów w obsadzie stanowisk kontrolerskich w Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej (PAŻP). Kierownictwa Agencji od kilkunastu dni prowadzi negocjacje z przedstawicielami Związku Zawodowego Kontrolerów Ruchu Lotniczego (ZZ KRL). Związkowcy nie zgadzają się na nowe zasady wynagradzania w PAŻP.
Rzeczniczka lotniska wcześniej informowała, że służby na bieżąco monitorują sytuację w porcie w związku z trwającymi opóźnieniami w startach i lądowaniach samolotów ze stołecznego portu. Jak mówiła, "powstała ona niezależnie od zarządzającego portem, a lotnisko stara się, aby ruch był płynny i sytuacja jak najmniej uciążliwa dla pasażerów".
Lotnisko Chopina w Warszawie to największy port lotniczy w Polsce. W 2021 r. port obsłużył prawie 7,5 mln pasażerów, czyli o 36 proc. więcej wobec 2020 r.; w 2020 r. było to 5 mln 482 tys. pasażerów i był to spadek o 70,9 proc. wobec 2019 r.