Rekordowa sprzedaż drewna opałowego na Mazowszu. W nadleśnictwach kolejki nawet na miesiąc

  • 02.09.2022 21:25

  • Aktualizacja: 18:01 09.09.2022

Rekordy sprzedaży w mazowieckich nadleśnictwach. Wykupiono w nich już około 70 procent drewna z tegorocznych planów. Największe zainteresowanie jest w Siedlcach, ale niewiele lepiej jest też w Radomiu, Płocku, Mławie, Ostrołęce czy Ciechanowie.

Drewno w nadleśnictwie Ostrołęka schodzi na pniu.

- Sprzedano już 65 procent z tegorocznego planu - mówi rzecznik Nadleśnictwa Ostrołęka Krystian Kowalczyk. - Jeszcze 35 procent drewna zaplanowanego do pozyskania będzie zrealizowane, z czego tutaj koniecznie trzeba zaznaczyć, że drewnem opałowym z tego jest około 10 procent - wskazuje.
   
 Za brzozę czy dąb trzeba zapłacić w Nadleśnictwie Ostrołęka 217 zł za metr sześcienny. Za sosnę -161 zł za metr sześcienny .

- Najdłużej po drewno opałowe trzeba czekać miesiąc - dodaje rzecznik. - Leśniczowie robią, co mogą, żeby na bieżąco te potrzeby zabezpieczyć. Czasami jest to dosłownie kwestia kilku dni. Czasami nawet trzeba czekać i miesiąc czasu na drewno - tłumaczy.
 
   
W Ciechanowie zainteresowanie większe, niż możliwości

Coraz trudniej kupić drewno opałowe także w Ciechanowie.

- Zainteresowanie przewyższa nasze możliwości produkcyjne - przyznaje zastępca nadleśniczego w Nadleśnictwie Ciechanów Piotr Sarnowski. - Lokalnie może być trudność w dostępie do opału. Staramy się to zrobić jak najszybciej. Jak tylko pojawia się surowiec, to sprzedajemy - mówi.

 
Jak twierdzi, wpływ na to ma również to, że cena drewna nie została podwyższona od stycznia.

Nadleśnictwo Ciechanów sprzedało już  65 proc. drewna z tegorocznego planu. Ceny wahają się od 150 zł do 220 zł za metr sześcienny. Najtańsze są  pozostałości po wyrębie, tzw . gałęziówka. Można ją kupić już od 46  zł za metr.

Kolejki w Płocku

Nadleśnictwo Płock ma jeszcze na sprzedaż drewno opałowe w przystępnej cenie.

- Ale żeby zaopatrzyć się w opał, trzeba poczekać w kolejce - mówi zastępca nadleśniczego Marek Włoczkowski. - Drewno opałowe w granicach około 200 zł brutto za metr sześcienny. Na pewno jeszcze jakieś zapasy drewna mamy do sprzedaży, ale kolejki na pewno są - zaznacza.


 Czas oczekiwania jest różny w zależności od leśnictwa i od tego, jakie drewno klient chce kupić. Najdłużej czeka się na drewno gatunków liściastych twardych. Łatwiej dostępna jest tzw. gałęziówka, metr sześcienny kosztuje od 43 do 55 zł w zależności od gatunku.

W Mławie nabywcy na 100 procent drewna

Drewno opałowe pod Mławą także jest rozchwytywane. Tegoroczny plan pozyskiwania i sprzedaży  tego surowca został zrealizowany w 75 procentach .  

- Praktycznie 100 procent wystawianego drewna znajduje nabywców  - mówi nadleśniczy Jaromir Skrzypecki. - Drewno opałowe pojawia się systematycznie. Jak sprzedajemy np. w środę drewno, to drewno, które w danym dniu się pojawia, jest skupowane. Później w następną środę znów jakieś się pojawiają metry drewna opałowego przeznaczonego do sprzedaży. Z reguły 100 procent drewna znajduje nabywców - tłumaczy.

 
  Najdroższy w Nadleśnictwie Dwukoły jest grab i dąb . Za metr sześcienny tego surowa trzeba zapłacić od 170 zł zł.

Ogromne zainteresowanie w Siedlcach

Drewno na opał również w siedleckim nadleśnictwie rozchodzi się w mgnieniu oka. Wykupiono już 80 procent z rocznego planu.

Listy rezerwowych na zakup nie prowadzimy, wygrywa ten, kto zdąży przed innymi – mówi nadleśniczy Jerzy Osiak.  - My na razie nie wprowadziliśmy żadnych ograniczeń co do ilości, ile indywidualna osoba może kupić, zastanawiamy się nad tym jeszcze - dodaje.
   
 Nadleśniczy podkreśla, że drewno, które zostanie pozyskane teraz, powinno był spalane nie w tym, a kolejnym sezonie grzewczym, bo jest mokre.

- Trzeba je po wrzuceniu do pieca odparować i tej energii nie da się już wykorzystać do ogrzania tego budynku. Czyli jest dużo drożej. Kominy do czyszczenia drewnem zawilgoconym. Składniki drewna, które mogłyby się spalić, gdyby było suche i nie zanieczyszczać środowiska, one się nie spalają. Po prostu czarny dym - mówi.
   
Ceny drewna na opał w siedleckim nadleśnictwie mieszczą się w przedziale od 120 do 210 złotych za metr sześcienny.

W Radomiu telefony się urywają

Prawie  w 65 procentach tegoroczny plan wykonało  Nadleśnictwo Radom.
 
- Telefony się urywają - mówi rzecznik Nadleśnictwa Hubert Ogar. - Tego jest dużo. Widzimy zwiększoną liczbę telefonów. Leśniczowie każą np. dowiadywać się w następnym tygodniu, bo wtedy rusza jakieś pozyskanie i jest dostępność opału - tłumaczy.

  
Ceny drewna w Nadleśnictwie Radom nie zmieniły się co warto zaznaczyć od ubiegłego roku.

Mazowszanie ogrzewający drewnem mogą liczyć na finansową pomoc państwa. Ustawa o dopłatach do ogrzewania  zakłada dodatek w wysokości tysiąca złotych.

Czytaj też: Podwyżki cen energii na Mazowszu. Jak zmniejszyć rachunki za prąd?

Źródło:

RDC

Autor:

RDC /Iwona Rodziewcz/Alicja Śmiecińska/Katarzyna Piórkowska/Beata Głozak/PL