Celtic dominował od początku spotkania i grał wysokim pressingiem. W 10. minucie mistrzowie Szkocji wyszli na prowadzenie. Początkowo gola zaliczono Reo Hatate, ale ostatecznie uznano go jako bramkę samobójczą pomocnika Artema Bondarenki, który blokował strzał Japończyka. Z biegiem czasu do głosu zaczęli dochodzić gracze Szachtara. W 29. minucie Mychajło Mudryk przeprowadził akcję lewą stroną boiska, wbiegł w pole karne i pokonał Joe Harta. Asystę przy tej bramce zanotował Heorhij Sudakow.

Bramkarz Celticu kilka minut później znów musiał wyciągać piłkę z bramki, ale drugi gol Szachtara nie został uznany, bo Marjan Szwed był na spalonym. W 38. minucie Szwed strzelił w lewy dolny róg bramki, ale Hart skutecznie interweniował. W drugiej połowie spektakularną akcję przeprowadził Jota, który przedryblował kilku rywali, ale ostatecznie jego strzał na bramkę został zablokowany. Następnie David Turnbull strzelił zza pola karnego, ale piłka przeleciała nad poprzeczką.

W 80. minucie będący w polu karnym Daizen Maeda strzelił z woleja, lecz nie zdołał skutecznie wykończyć akcji. Japoński napastnik kilka minut później zmarnował drugą dobrą okazję na zdobycie bramki. Pod koniec meczu Georgios Giakoumakis z Celticu był w sytuacji sam na sam z bramkarzem, ale jego strzał minął lewy słupek.

Starcie Szachtara z Celtikiem było pierwszym od sześciu lat meczem Ligi Mistrzów w Polsce. W 2016 roku Legia Warszawa uczestniczyła w fazie grupowej tych rozgrywek.

Po dwóch kolejkach Szachtar ma cztery punkty, natomiast Celtic - jeden. W drugim meczu grupy F Real Madryt mierzył się z RB Lipsk. W trzeciej kolejce Szachtar zmierzy się na Santiago Bernabeu z Realem Madryt, natomiast Celtic zagra na wyjeździe z RB Lipsk. Obecny trener Szachtara był piłkarzem "Królewskich" przez pięć lat.

Czytaj też: Spotkajmy się #NaStadionie. Ekstraklasa z nową kampanią