Wiadomości
Udostępnij:
Tylko do dziś czas na rozliczenie z URE. Czy samorządom na Mazowszu udało się oszczędzić energię?
-
30.03.2023 20:32
-
Aktualizacja: 06:41 31.03.2023
Zaoszczędzą albo posypią się kary. Samorządy, uczelnie publiczne i inne jednostki sektora publicznego muszą do jutra rozliczyć się ze zużycia energii elektrycznej. Zgodnie z ustawą w grudniu trzeba było zmniejszyć je o 10 procent. Sprawdziliśmy, czy to się udało.
Jednostki sektora publicznego muszą przesłać sprawozdania do Urzędu Regulacji Energetyki. Mają wykazać, czy udało się osiągnąć narzucone ustawą oszczędności w zużyciu energii rzędu 10 procent.
W Sochaczewie plan oszczędnościowy zadziałał. Jak udało się osiągnąć mniejsze zużycie energii, mówi Daniel Wachowski, kierownik referatu komunikacji zewnętrznej urzędu.
- Wyłącznie kserokopiarek, drukarek. System łączenia, czyli po prostu, żeby działała jedna, a nie kilka na danym piętrze. Pilnowanie bardzo, żeby w pomieszczeniach paliło się jedno oświetlenie, a nie kilka lamp - wymienia.
Kolejne miasto na Mazowszu, któremu udało się oszczędzać prąd, to Mława. W grudniu udało im się zaoszczędzić 23 procent energii. Oprócz edukacji pracowników o oszczędzaniu, ograniczono m.in używanie czajników czy wprowadzono zakaz ładowania prywatnych telefonów.
- Zamontowaliśmy czujniki ruchu przy oświetleniu. Kupiliśmy lampki biurkowe dla pracowników, którzy wymagają bezpośredniego oświetlenia. Ograniczyliśmy także korzystanie z czajników elektrycznych. Nie włączyliśmy wszystkich dekoracji zasilanych prądem z ratusza - mówi rzecznik mławskiego ratusza Magdalena Grzywacz.
Także Płońsk zrealizował ustawowy wymóg zmniejszenia zużycia energii elektrycznej o 10 proc. Jak mówi rzecznik Urzędu Miasta w Płońsku Filip Przedpełski, powodów sukcesu jest kilka.
- Ograniczyliśmy oświetlenie na korytarzach budynku urzędu, także w pomieszczeniach biurowych. Wyłączyliśmy oświetlenie na elewacji ratusza, także zamontowaliśmy lampy ledowe i czujniki ruchu w łazienkach. No i rzeczywiście ten cel 10 procent ograniczenia zużycia energii elektrycznej udało nam się osiągnąć - tłumaczy.
Kary nie zapłaci także Przasnysz.
- Udało nam się dosyć znacząco ograniczyć zużycie energii. W grudniu to było aż 40 procent. W pozostałych miesiącach spełniamy ten wymóg 10 procent oszczędności - mówi burmistrz Przasnysza Łukasz Chrostowski.
Jak udało się oszczędzić?
- Zrezygnowaliśmy z pełnego oświetlenia pomieszczeń, zrezygnowaliśmy też ze wszystkich farelek w naszym urzędzie. Z takich przedmiotów, które generowały prąd, a nie są niezbędne do funkcjonowania urzędu - wymienia.
Udało się także Radomiowi.
- Mówimy o samych budynkach urzędu, gdzie funkcjonujemy. Zmieściliśmy się w widełkach - mówi sekretarz Radomia Michał Michalski.
Ustawa mówi jedynie o zmniejszeniu zużycia, bez uwzględnienia dotychczasowych działań. Cierpią na tym samorządy, które wcześniej pomyślały o oszczędnościach. Bardziej oszczędzić nie udało się np. gminie Odrzywół.
- My już nie możemy zmniejszyć zużycia - mówi wójt Odrzywołu Marian Kmieciak. - Takiego radykalnego zmniejszenia zużycia energii dokonaliśmy kilka lat temu, wymieniając kotłownię. Dociepliliśmy ten budynek, założyliśmy fotowoltaikę, zamontowaliśmy oświetlenie energooszczędne. Więc ja nie bardzo wiem, na czym mogliśmy jeszcze tutaj oszczędzić - tłumaczy.
Gminom, którym nie udało się zaoszczędzić energii, grozi kara do 20 tysięcy złotych. Marian Kmieciak zapowiada, że od ewentualnej kary gmina się odwoła. W podobnej sytuacji jest też Czerwińsk nad Wisłą. Miastu udało się w grudniu zmniejszyć zużycie prądu o 7-8 procent.
Czytaj też: Trzynasta emerytura dla 9,7 mln osób. Pierwsze przelewy jeszcze w marcu. Ile wpłynie na konto?
Źródło:
Autor:
RDC