Wiadomości
Udostępnij:
„Opanowanie i zimna krew są potrzebne”. Dzisiaj Międzynarodowy Dzień Strażaka
-
04.05.2024 10:17
-
Aktualizacja: 11:52 05.05.2024
Dziś Międzynarodowy Dzień Strażaka, święto przypadające 4 maja, w dniu wspomnienia w Kościele katolickim Świętego Floriana. Z tej okazji w Radiu dla Ciebie przyglądamy się pracy mazowieckich druhen i druhów. — Opanowanie i zimna krew są potrzebne. Nie można być zbyt wyrywnym, nie można być zbyt nerwowym. Trzeba to kalkulować na spokojnie. Najważniejsze, żeby nikomu nie stała się krzywda — mówi Krzysztof Suchorowski z PSP w Radomiu.
Swoje święto obchodzą dziś strażacy. Tylko w jednostkach OSP zrzeszonych na Mazowszu służy prawie 60 tys. druhen i druhów.
Dobrej przyszłości dla całej braci strażackiej życzy marszałek Mazowsza Adam Struzik.
— Tradycyjnie święto św. Floriana jest to również święto naszych strażaków, zarówno ochotników jak i strażaków zawodowych. Właśnie w dniu tego patrona i z okazji waszego święta, składam wam strażacy podziękowanie za waszą służbę, za pełnią oddania pracę na rzecz drugiego człowieka, ratowanie życia, zdrowia i mienia. Życzę wam bezpiecznej służby — życzy Struzik.
„To, co dzieje w pracy, zostawiamy w pracy”
Od prawie ćwierć wieku strażakiem jest Krzysztof Suchorowski. Aspirant sztabowy obecnie pracuje w Państwowej Straży Pożarnej w Radomiu. Jak sam mówi, kontynuuje tradycje rodzinne.
Strażak zaznacza, że każdy dzień przynosi inne wyzwania, szczególnie trudne są akcje, gdzie występuje skażenie chemiczne.
— Są akcje, które pamiętam. Są to akcje większe, które trwały trzy dni, pożar Wrocławska. Są akcje związane z chemią, wycieki amoniaku w większych firmach, ewakuacja większej liczby osób, gdzie są osoby poszkodowane, podtrute amoniakiem. Stresowych sytuacji na pewno było kilka. Ale my nie zabieramy tego do domu. To, co dzieje się u nas w pracy, zostawiamy w pracy, żeby o tym nie myśleć, nie zapychać sobie głowy niepotrzebnymi myślami — mówi Suchorowski.
„Najważniejsze, żeby nikomu nie stała się krzywda”
Aspirant Suchorowski od dziewięciu lat pracuje na stanowisku kierowania, koordynuje akcjami ratowniczymi i współpracuje z dowódcą, który jest na miejscu zdarzenia.
— My tu dysponujemy siły i środki do zdarzenia i do nas zgłasza tylko zapotrzebowanie na kolejny sprzęt, czy kolejnych ludzi. My jesteśmy od tego, aby to wszystko zapewnić. Opanowanie i zimna krew potrzebne są tu i na miejscu. Wszędzie. Nie można być zbyt wyrywnym, nie można być zbyt nerwowym. Trzeba to jakoś kalkulować na spokojnie. Najważniejsze, żeby nikomu nie stała się krzywda — wyjaśnia.
„To zastrzyk adrenaliny”
Młodszy kapitan Kamil Bogucki, który pracuje w Straży Pożarnej w Radomiu od sześciu lat, marzył o tej służbie od dzieciństwa.
Swoją pracę traktuje jak służbę dla drugiego człowieka.
— Jest to zastrzyk adrenaliny, aczkolwiek poprzez nasze schematy, ćwiczenia i przez pewność tego, co mamy zrobić, po dojeździe na miejsce zdarzenia, działamy. Praca strażaka, to nie jest praca indywidualna, działamy przede wszystkim w zespołach, dzięki temu jeden strażak odpowiada za zdrowie oraz życie drugiego strażaka — mówi Bogucki.
W PSP Radom pracuje 232 strażaków w tym 8 kobiet.
Jaką opinią cieszą się strażacy?
W święto strażaków nasza reporterka Beata Głozak zapytała siedlczan, jakie mają skojarzenia z tą grupą zawodową.
Święto strażaków i straży pożarnej, chociaż oficjalnie zostało ustanowione dopiero w 2003 r., od setek lat obchodzone jest w Polsce w dniu imienia patrona tej grupy, czyli św. Floriana.
Motto strażaków brzmi „Bogu na chwałę, ludziom na ratunek”.
Czytaj też: Gdzie na Mazowszu można nocować w lesie bez pozwolenia? [SPRAWDŹ]
Źródło:
Autor:
RDC , Wojciech Kowalczewski, Beata Głozak, Iwona Rodziewicz-Ornoch/DJ
Kategorie: