Historia Mostu Kierbedzia. "Nie był on pierwszym stałym mostem w Warszawie"
22.11.2016 16:37
Aktualizacja: 14:03 15.08.2022
- Dzięki budowie Mostu Kierbedzia doszło do dynamicznego rozwoju prawobrzeżnej Warszawy. On wynikał również z pojawienia się dworców kolejowych. Wówczas wystrzeliła w górę zabudowa przy ulicy Wileńskiej i Targowej - mówił w "Popołudniu RDC" varsavianista Ryszard Mączewski.
RDC
22 listopada 1864 roku otwarto przeprawę na Moście Kierbiedzia. Był on pierwszym warszawskim stalowym mostem na Wiśle. Miał sześć przęseł i długość 474 m. Został wysadzony w sierpniu 1915 przez wojska rosyjskie oraz we wrześniu 1944 przez wojska niemieckie. Obecnie w jego miejscu znajduje się most Śląsko-Dąbrowski.
Jak tłumaczył w "Popołudniu RDC" Ryszard Mączewski, warto zaznaczyć, że "nie był on pierwszym stałym mostem w Warszawie, bo taki powstał już za czasów Zygmunta Starego, tylko w 1602 roku został on zniesiony przez krę". - Od tego czasu były budowane mosty pontonowe, więc łatwo sobie wyobrazić, że podróż między brzegami była utrudniona. Budowa mogła ruszyć wcześniej i moglibyśmy mówić o Moście Pancera, ale zabrakło wówczas pieniędzy. Dopiero w 1859 roku ruszyły prace nad Mostem Aleksandryjskim, bo taka była jego oficjalna nazwa - wyjaśnił varsavianista.
Dodał, że twórca przeprawy, Stanisław Kierbedź, był również autorem mostu w Petersburgu i zaprojektował most przez rzekę Ługę na trasie kolei warszawsko-petersburskiej. - Był bardzo cenionym architektem i tak naprawdę niewiele wiemy o jego osiągnięciach - podkreślił gość RDC.
Bardzo głośny most
Mączewski zauważył, że Most Kierbedzia był kwadratową klatką podpartą na kilku filarach. - Przed wejściami na most wisiały tablice informujące o zakazie palenia papierosów, ponieważ wypełnienie mostu było drewniane. Był to dodatkowo bardzo głośny most, ponieważ wszystkie metalowe elementy odbijały dźwięk końskich kopyt - zaznaczył.
Jak przyznał, dzięki budowie Mostu Kierbedzia doszło do dynamicznego rozwoju prawobrzeżnej Warszawy. - On wynikał również z pojawienia się dworców kolejowych. Wówczas wystrzeliła w górę zabudowa przy ulicy Wileńskiej i Targowej - powiedział w "Popołudniu RDC" Ryszard Mączewski.