Zdemolował sklep i groził śmiercią sprzedawcy. Powodem „nieświeże jedzenie”

  • 24.04.2024 13:13

  • Aktualizacja: 13:06 24.04.2024

Policjanci z Bemowa zatrzymali 34-latka, który zdemolował sklep i groził sprzedawcy, że go zabije. Powodem wzburzenia miał być fakt, że mężczyzna sprzedał mu nieświeże jedzenie. Agresywnemu klientowi grozi do dwóch lat więzienia.

Nadkom. Marta Sulowska z bemowskiej komendy poinformowała, że policjanci zostali zaalarmowani o tym, że w jednym ze sklepów w dzielnicy jest agresywny mężczyzna. Awanturnik groził sprzedawcy, że go zabije, wchodził za ladę, kopał w skrzynki z butelkami, w końcu uderzył nimi o regał, z którego spadły inne butelki. Wywiadowcy zatrzymali 34-letniego mężczyznę. Okazało się, że jest pijany. Badanie alkomatem wykazało, że miał on ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie.

- Policjantom tłumaczył, że zdenerwował się na sprzedawcę, bo uznał, że ten sprzedał mu nieświeże jedzenie – przekazała nadkom. Sulowska.

34-latek uszłyszał zarzut kierowania gróźb karalnych. Został objęty dozorem policyjnym, ma zakaz zbliżania się i kontaktowania z pokrzywdzonym. Za to przestępstwo grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności. Mężczyzna odpowie jeszcze za uszkodzenie mienia.

Czytaj też: Przyszli po siostrę, w ręce policji wpadł brat. 23-latek z zarzutami za narkotyki

Źródło:

PAP

Autor:

RDC /PL