Wiadomości
Posłuchaj z regionu
Opis odcinka
801 889 880 to Telefon Zaufania dedykowany osobom cierpiącym z powodu uzależnień behawioralnych. Przez 6 lat zespół psychologów pracujących pod tym numerem odebrał ponad 4 tys. zgłoszeń. 90 procent dzwoniących, to osoby, dla których było to pierwsze miejsce, do którego zwróciły się po pomoc. O specyfice tej pracy opowiedzieli psycholodzy Tomasz Górecki i Sulimir Szumielewicz w audycji TO TEŻ UZALEŻNIA?
- Potrzebujący dzwonią non stop – nie ma takiej sytuacji, że siedzimy bezczynnie i czekamy na telefon – mówi Sulimir Szumielewicz. – Najczęściej na początku osoba, która dzwoni, krępuje się, wstydzi. Mówi do mnie: wie pan, nie wiem w sumie jak zacząć. Staram się stworzyć przyjazny klimat i zachęcić aby opowiedziała o swoim problemie Pokazuję, że jestem otwarty, że mogę poświęcić na rozmowę tyle czasu, ile rozmówca potrzebuje, że odpowiem na każde pytanie.
Wśród osób szukających pomocy są zarówno seksoholicy, patologiczni hazardziści czy siecioholicy, jak i osoby im bliskie – rodzice dzieci nadużywających nowoczesnych technologii lub żony i partnerki uzależnionych. Wszyscy oczekują wsparcia, chcą omówić bieżący problem, znaleźć informacje o tym, gdzie mogliby skierować dalsze kroki.
- Telefon zaufania jest zazwyczaj pierwszym miejscem, w którym ludzie poszukują pomocy, ponieważ jest dostępne właściwie dla każdego, tu i teraz – tłumaczy Tomasz Górecki. – Jest jednocześnie bezpieczne i komfortowe. Ludzie czują się anonimowo – a jednocześnie nie czują się sami. Słyszą, że po drugiej stronie jest żywy człowiek, który chce im pomóc, który słucha ich z akceptacją i zainteresowaniem. To bardzo ważne dla osób uzależnionych, które często ukrywają swoją chorobę przed bliskimi.
Psycholodzy pracujący w telefonie zaufania nie stawiają diagnoz i nie prowadzą terapii – mogą jednak przekazać informacje edukacyjne, które pozwolą wstępnie zorientować się osobie dzwoniącej, na ile dany problem jej dotyczy lub wskazać adresy miejsc, gdzie nieodpłatnie można otrzymać wsparcie terapeutyczne i psychologiczne.
Pierwszy telefon zaufania w Polsce uruchomiono ponad 60 lat temu. Telefon Zaufania Uzależnienia Behawioralne jest najmłodszym telefonem zaufania w kraju. Pracuje codziennie w godzinach 17:00 -22:00.
Sama idea telefonów zaufania powstała w latach 50-tych w Anglii – wiąże się z osobą anglikańskiego pastora Chada Varaha, który na wieść o tym, że codziennie w Londynie samobójstwo popełniają 3 osoby, uznał, że dzieje się tak, ponieważ nie mają do kogo zwrócić się po pomoc. Uznał jednocześnie, że są to osoby potrzebujące natychmiastowej rozmowy, informacji i obecności drugiego człowieka – sam więc dał ogłoszenie, że on byłby taką osobą, która mogłaby pomóc.
OGÓLNY OPIS PODCASTU
To też uzależnia?
Odcinki podcastu (20)
-
Wieczór RDC: to też uzależnia?
O patologicznym hazardzie oraz o tym, w jaki sposób łączy się on z bezdomnością opowiedzieli dr Justyna Klingemann i dr Łukasz Wieczorek.-
05.07.2018
-
29 min 58 s
-
-
Wieczór RDC: to też uzależnia?
O patologicznym zbieractwie rozmawiali Robert Łuchniak, Maja Ruszpel oraz lekarz psychiatra Anna Kania-Żak.-
28.06.2018
-
29 min 50 s
-
-
Wieczór RDC: to też uzależnia?
O tym dlaczego seksoholizm częściej dotyka mężczyzn, jaki wpływa ma na to pornografia i czy Polacy wstydzą się zgłaszać na terapię opowiedział psychoterapeuta Damian Zdrada.-
21.06.2018
-
29 min 36 s
-
-
Wieczór RDC: To też uzależnia?
Maja Ruszpel, z Fundacji Inspiratornia, Ewa Duda (telefonicznie) i Karolina Van Laere z Fundacji Poza Schematami podsumowały konferencję dot. profilaktyki nowoczesnych technologii zakończonej 14 czerwca.-
14.06.2018
-
30 min 08 s
-
-
Wieczór RDC: To też uzależnia?
Gościem audycji był lekarz Roman Wojnar, z którym porozmawialiśmy o terapii uzależnień behawioralnych, czyli od czynności. Kto chce się leczyć i jaki rodzaj uzależnień dominuje? Program prowadzili Robert Łuchniak i Maja Ruszpel z Fundacji Inspiratornia.-
07.06.2018
-
29 min 44 s
-
-
Wieczór RDC: To też uzależnia?
Zakupoholizm to kobiece uzależnienie? Na to pytanie odpowiedziała Małgorzata Słowik.-
31.05.2018
-
29 min 50 s
-
-
Wieczór RDC: to też uzależnia?
O uzależnieniach od gier online opowiedziała dr Magdalena Rowicka z Akademii Pedagogiki Specjalnej.-
24.05.2018
-
29 min 55 s
-
-
Wieczór RDC: to też uzależnia?
O marzeniach i nadziejach jakie polscy seniorzy pokładają w hazardzie opowiedziała dr Bernadetta Lelonek-Kuleta.-
17.05.2018
-
29 min 41 s
-
-
Wieczór RDC: to też uzależnia?
O pracoholiźmie opowiadała psycholog, dr Diana Malinowska.-
10.05.2018
-
30 min 02 s
-
-
Wieczór RDC: to też uzależnia?
Aż 2 procent polskich uczniów w wieku od 14 do 17 roku zostało zaklasyfikowanych, jako osoby, które w sposób zaburzony korzystają z gier internetowych – mówią wyniki badań EU NET ADB, finansowanego przez Komisję Europejską. Był to jeden z wyższych odsetków na tle takich krajów jak Niemcy, Rumunia, Grecja, Holandia, Islandia, Hiszpania – mówi dr Martyna Kotyśko w audycji „TO TEŻ UZALEŻNIA?” Szczególnie niebezpieczne (jako potencjalnie najbardziej uzależniające) są gry Massively Multiplayer Online Role-Playing Game. Ich cechą jest to, że dzieją się online, w czasie rzeczywistym gdzie duża liczba graczy może grać ze sobą w wirtualnym świecie równolegle. Gracz wciela się w postać i kieruje jej działaniami. Taka gra pochłania gracza zarówno, jako gra akcji, jak i stymuluje dźwiękiem, obrazem, nieprzewidywalnością rozwoju. - Większość badanych przez nas uczniów deklarowała, że częściej gra w gry on-line (66%). Takie gry same w sobie bardzo angażują – poprzez intensywność bodźców, rozmaitość możliwości podejmowania działań. Ale warto podkreślić, że gry mogą także pełnić funkcję kompensacyjną – mówi dr Kotyśko. – Może tak się stać w sytuacji, kiedy dane dziecko ma np. niski poziom kompetencji społecznych, nie odnajduje się w grupie rówieśników i w świecie rzeczywistym. Wówczas formą zastępczą budowania relacji czy wręcz alternatywną wersją życia może stać się świat wirtualny. To właśnie tam, poprzez to, że dobrze gramy, możemy być osobą społecznie akceptowaną i pożądaną. Jednocześnie, nie jesteśmy oceniani za to jak wyglądamy czy kim jesteśmy, ale jaką funkcję pełnimy w grze. I to jest poważny problem. Dr Martyna Kotyśko we współpracy z Uniwersytetem Kazimierza Wielkiego realizuje na zlecenie Krajowego Biura ds. Przeciwdziałania Narkomanii badania wśród polskiej młodzieży poświęcone zaburzeniu korzystania z gier internetowych. Projekt finansowany ze środków Funduszu Rozwiazywania Problemów Hazardowych rozpoczął się w lipcu 2017 i potrwa do końca 2018 roku. Jest podzielony na trzy etapy, a każdy z nich służy gromadzeniu innego typu informacji od uczniów szkół podstawowych i gimnazjów w dwóch województwach: kujawsko-pomorskim i warmińsko-mazurskim. Co wynika z pierwszego, zamkniętego już, etapu tych badań? Przede wszystkim to, że gry wśród młodzieży są bardzo popularne. Uczniowie pytani o to czy znają osoby, które nie korzystają z gier, najczęściej twierdzili, że… nie jest możliwe by ktoś nie grał, a jeśli tak jest, to zdaniem dzieci przyczyną jest brak odpowiedniego sprzętu żeby grać. Jednocześnie, co budujące, uczniowie są w stanie wymienić różne objawy zaburzeń korzystania z gier internetowych oraz ich konsekwencje. Mają świadomość, że niektóre osoby w ich otoczeniu mogą mieć problem z graniem – same przytaczają ich zachowania oraz skutki grania. Na koniec warto zadać pytanie: dlaczego jedne dzieci grają problemowo, a inne nie? Nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Same dzieci wskazywały, że główną przyczyną podejmowania przez nie gry, jest… nuda lub szukanie rozrywki. Warto zatem podkreślić, że gry online stają się podstawową formą spędzania czasu wówczas, gdy dziecko nie ma możliwości realizacji innych aktywności – pójścia na basen czy wyjścia na boisko – a jednym z działań profilaktycznych byłoby racjonalne zapełnienie dziecku dnia różnorodnymi formami spędzania czasu.-
03.05.2018
-
29 min 53 s
-