Ostatnia droga W. Pszoniaka. Aktor spoczął na Powązkach Wojskowych

  • 03.11.2020 12:33

  • Aktualizacja: 02:30 26.07.2022

Rodzina, przyjaciele, przedstawiciele świata kultury pożegnali we wtorek Warszawie Wojciecha Pszoniaka. Wybitny aktor filmowy i teatralny spoczął na Powązkach Wojskowych. - Ogromny talent, energia, oryginalność, skłonność do artystycznego ryzyka - to cechy, które go wyróżniały - napisał w liście minister kultury Piotr Gliński.

POSŁUCHAJ ROZMOWY Z WOJCIECHEM PSZONIAKIEM W "POPOŁUDNIU RDC"


Uroczystości pogrzebowe Wojciecha Pszoniaka rozpoczęła msza święta w Kościele Środowisk Twórczych na Placu Teatralnym w Warszawie. Po niej urna z prochami aktora została złożona na Powązkach Wojskowych.



"Artysta niepowtarzalny"

- Ogromny talent, energia, oryginalność, skłonność do artystycznego ryzyka – to cechy, które wyróżniały Wojciecha Pszoniaka. Dziś widać lepiej niż kiedykolwiek, że był on nie tylko jednym z najwybitniejszych aktorów polskich, ale nade wszystko artystą niepowtarzalnym, którego kreacje fascynowały, niepokoiły i zapadały głęboko w pamięć - napisał Gliński w liście odczytanym podczas uroczystości przez wiceministra kultury Jarosława Sellina.

Przypomniał, że Pszoniak pracę na scenie rozpoczął od spotkania z Konradem Swinarskim w Starym Teatrze im. Heleny Modrzejewskiej w Krakowie, u którego zagrał między innymi brawurowego Puka w "Śnie nocy letniej" Williama Shakespeare’a. - Pamiętam ten spektakl i rolę pana Wojciecha Pszoniaka z Warszawskich Spotkań Teatralnych w 1969 roku. Na krakowskiej scenie po raz pierwszy współpracował z Andrzejem Wajdą, wcielając się w Piotra Wierchowieńskiego w legendarnych Biesach według powieści Fiodora Dostojewskiego, także obecnych na WST. W kolejnych latach w filmach wybitnego reżysera stworzył swoje najznakomitsze kreacje, doceniane w Polsce i za granicą: Moryca Welta w Ziemi obiecanej, Maksymiliana Robespierre’a w Dantonie oraz Janusza Korczaka w ekranowej biografii wielkiego pedagoga i społecznika - wymieniał wicepremier Gliński.

Jak napisał, "nie da się zresztą wymienić wszystkich niezwykłych ról Wojciecha Pszoniaka, które kreował w kinie, telewizji oraz na scenie". - Do najwybitniejszych należą z pewnością: tytułowa rola w Diable Andrzeja Żuławskiego, McMurphy w Locie nad kukułczym gniazdem Kena Keseya w inscenizacji Zygmunta Hübnera w Teatrze Powszechnym w Warszawie, a ostatnio mistrzowski epizod w Czarnym Czwartku Antoniego Krauzego - ocenił minister kultury.



"Brat, mistrz, przewodnik"

Zmarłego wspominał także aktor Olgierd Łukaszewicz, który studiował z Wojciechem Pszoniakiem w krakowskiej PWST. - Wojtek - cztery lata starszy ode mnie - dla mnie był jak brat, mistrz, przewodnik przez całe życie - zaznaczył.

Dodał, że Wojciech Pszoniak od początku przewyższał innych studentów znajomością warsztatu aktorskiego. - Pozostawaliśmy pod wrażeniem jego osobowości. Miał tyle ważnych doświadczeń życiowych za sobą, że od razu stał się dla nas autorytetem. Domagał się prawdy scenicznej (...). Wyrażał ją z łatwością, na wiele sposobów. Kreśląc realistyczne portrety lub też kierując się wyobraźnią, tworzył postacie zaskakujące ekspresją, energią, skojarzeniami czy po prostu dowcipem. Jego interpretacje stawały się kluczem do rozumienia sytuacji scenicznej, stylu czy wreszcie idei utworu. Nie odtwarzał literatury. Sam był żywym teatrem. Ciało było mu posłuszne, żyło tą muzyką, tym rytmem, który intuicyjnie dobierał do postaci odkrywanej na próbach - zwrócił uwagę aktor.



Jeden z najwybitniejszych polskich aktorów dramatycznych

Wojciech Pszoniak urodził się 2 maja 1942 roku we Lwowie, a dorastał w Gliwicach. Był aktorem teatrów: Starego w Krakowie (1968-72) oraz Narodowego (1972-74) i Powszechnego w Warszawie (1974-80). W Starym zadebiutował w "Klątwie" Stanisława Wyspiańskiego reżyserowanej przez Konrada Swinarskiego (1968).

Drzwi do międzynarodowej kariery otworzyła mu rola Moryca Welta w filmie "Ziemia obiecana" Andrzeja Wajdy. Wystąpił także w innych jego filmach: "Wesele", "Danton" i "Korczak". Występował też w Kabarecie pod Egidą.

W latach 80. Pszoniak wyjechał do Paryża, gdzie zaczął występować w teatrach m.in. w Nanterre, Montparnasse i Chaillot. W Nanterre zagrał w sztuce "Ludzie nierozumni są na wymarciu" w reżyserii Claude'a Regy, w której występowali razem z Gerardem Depardieu i Danielem Olbrychskim. W tym samym teatrze grał w "Onych" Witkacego w reżyserii Wajdy.

W 2008 roku został odznaczony francuskim Oficerskim Orderem Zasługi za "wkład w rozwój stosunków polsko-francuskich w dziedzinie kultury", a dziesięć lat później został komandorem orderu Arts et Lettres. W 2007 r. został uhonorowany Złotym Medalem "Zasłużony Kulturze Gloria Artis", a w 2011 r. odznaczono go Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski.

Wystąpił w ok. 100 filmach. W Polsce zagrał m.in. Władysław Gomułkę w filmie "Czarny Czwartek. Janek Wiśniewski padł", opowiadającym o masakrze robotników w Gdyni w 1970 r. Wystąpił również w "Bitwie Warszawskiej 1920" Jerzego Hoffmana oraz filmach "Mniejsze zło" Janusza Morgensterna i "Mała Matura 1947" Janusza Majewskiego.

Wojciech Pszoniak zmarł w poniedziałek 19 października. Miał 78 lat.

Źródło:

PAP

Autor:

PG