Beatlesi by się pewnie mocno zdziwili... Amerykanie z firmy Abbott zdziwili się jeszcze bardziej, bo nie mają z tym biznesem nic wspólnego już od 1999 roku...
A tymczasem – proszę! Tajemniczy obiekt, określony w mediach jako Żółta Łódź Podwodna, wynurzyła się wprost spod wrzosowisk w zachodniej Kalifornii. W zasadzie można by ją uznać za zabytek (w USA jak coś ma 60 lat, to jest już antyk!) choćby dlatego, że obudowę wykonano ze starego zbiornika na paliwo z F56 Sabre. Ale zawartość przyprawiła o ból głowy zarówno obrońców praw człowieka, jak i Federalne Biuro do spraw Więzień.
Obiekt jest prawdopodobnie pozostałością po wielkim festiwalu hippisowskim, przykrytą potem przez fundamenty nigdy niewybudowanego kompleksu lodowisk na potrzeby Zimowej Olimpiady w Squaw Valley. A teraz może kosztować życie sporej grupy ludzi w Arizonie i paru innych stanach.
Wszystko zależy od orzeczenia Sądu Federalnego, które rozstrzygnie, czy ŻŁP należy do prywatnych właścicieli, czy do Rządu Federalnego...