- Ta książka jest ogólnie o tym, co się z nami stało przez ostatnie 25 lat, co się stało z Polską - mówił w "Wieczorze RDC" Bronisław Wildstein. - Zaczyna się jak autobiografia i ma taki wymiar, bo wszystko jest pisane z mojej perspektywy. Pierwotnie to miał być opis mojego życia, a skończyło się jako opis minionego ćwierćwiecza - wyjaśniał w RDC.
Jak wyjaśniał w rozmowie z Robertem Łuchniakiem, podczas pisania książki dowiedział się o swojej chorobie. - Nie sądzę, żeby należało o takich sprawach publicznie gadać, ale uznałem, że byłoby nieuczciwie, gdybym tego nie napisał - skomentował. - Staram się pokazać, że żyjemy w różnych wymiarach, istniejemy w szerszym wymiarze cywilizacyjnym i metafizycznym, o którym staram się pisać - mówił Wildstein.
W audycji opowiadał również m.in. o swoim młodzieńczym buncie, demonach, które - w jego ocenie - drzemią w każdym człowieku oraz komentował obecną rzeczywistość polityczną w Polsce.