W Galerii Katarzyny Napiórkowskiej (Stary Rynek 19/21, Warszawa) do 28 lutego czynna jest wystawa "Rodzinne tradycje. Zofia Anna Misiak, Janina Żylińska, Stanisław Misiak". Oboje artyści, Janina Żylińska (1917-2010), uczennica Ferdynanda Ruszczyca, malarka i konserwatorka dzieł sztuki, jak też jej mąż Stanisław Misiak (1905-1970), pejzażysta, grafik (szczególnie znane są jego grafiki, nawiązujące do wedut warszawskich), batalista, uczeń Jana Cybisa, należą do pokolenia artystów, którym przyszło tworzyć - a więc i jakoś ustosunkować się do rzeczywistości - w okresie odbudowy Polski i Warszawy. W swoich latach byli znani, dziś nieco zapomniani, ale dzięki rodzinie pozostała spora (choć też przetrzebiona zrębem czasu) spuścizna artystyczna, o którą obecnie dba i zamierza bardziej upublicznić, pokazać odbiorcom, ich córka - Zofia Anna Misiak, również artystka malarka, znana, doceniana, wystawiana, inspirująca się zarówno przyrodą, podróżami, jak też klimatami francuskimi - bowiem z Francją była dłużej związana. Przez pewien czas współpracowała również z galerią "Korozja i Kolor" w Wołominie oraz z Leonem Palesą, kustoszem pamięci i zbieraczem pamiątek przeszłości wiejskiej na obszarze powiatu wołomińskiego.
O wystawie malarstwa, a więc o sztuce i życiu rodziców, jak też o swojej twórczości w programie mówiła Zofia Anna Misiak, a wspólne przedsięwzięcie wystawiennicze komentowała specjalistka, dr Justyna Napiórkowska, historyk sztuki.