Niemiecki tygodnik "Der Spiegel" napisał, że najwięksi niemieccy producenci samochodów stworzyli swego rodzaju kartel i porozumiewali się m.in. w sprawie technologii, których będą używać, cen części, które będą montować w samochodach, czy tego, jak czyścić spaliny produkowane przez samochody z silnikiem diesla. O tym, co to może oznaczać dla branży motoryzacyjnej i dla technologii diesla, mówił w RDC Leszek Kadelski, specjalista ds. motoryzacji w Proautomotive.