- Wydaje mi się, że trzeba dobrze przestudiować wydatki Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości czy Narodowego Centrum Badań i Rozwoju, żeby je dobrze zrozumieć. Myślę, że PARP i NCBR, czyli druga agencja, która alokuje pieniądze publiczne w start-upy, wiedzą, że najlepszy jest dwutakt. Jeżeli na początku mały start-up znajdzie inwestora prywatnego i ta relacja się uwiarygodni, wtedy państwo może przyjść i uzupełnić pulę finansową, aby firma ta miała szansę rywalizować z globalnymi konkurentami przy pomocy naszych publicznych pieniędzy. Ten schemat zaczyna działać. To moim zdaniem bardzo dobre podejście i być może jedyne możliwe - mówił w "Magazynie ekonomicznym" Maciej Sadowski, współzałożyciel i prezes fundacji StartUp Hub Poland.