Ludzie, odkąd uprawiali ziemię, zauważali, że brak lub nadmiar wody w uprawach wpływa na wysokość oraz jakość plonów. Dzięki temu, że w XIX i głównie XX wieku rolnicy zaczęli przeprowadzać melioracje, mogli prace polowe wiosną zacząć już w marcu, a nie jak zazwyczaj w maju. Melioracje przyczyniły się więc do szybszego wzrostu roślin i ułatwiały pracę rolnika na wsi. Uregulowanie stosunków wodnych na polach (ale także i w lasach), w połączeniu np. z komasacją gruntów i regulacją Wisły to nie tylko techniczna poprawa warunków produkcji rolnej, ale wiążą się z tym również pewne kwestie społeczne, wśród których najważniejszy wydaje się wzrost świadomości ludzi na wsi co do konieczności zmian cywilizacyjnych i znaczenia inwestycji we własne gospodarstwa. O tym, czym były w historii rolnictwa polskiego melioracje, jak je przeprowadzano na przykładzie pogranicza mazowiecko-podlaskiego, w programie mówili: Marlena Brzozowska i Eryk Kotkowicz, historycy z Działu Historii Muzeum Rolnictwa im. ks. K. Kluka w Ciechanowcu.
--------------
O tym, jak melioracje na wsi były sprawą ważną, świadczy choćby to oto wspomnienie, z Wielkopolski. Jego autorką jest nieżyjąca już Elżbieta z Szeptyckich Weymanowa (1923-2018), córka Leona i Jadwigi z Szembeków, a wnuczka Marii z Fredrów Piotrowej Szembekowej z Siemianic (woj. wielkopolskie):
Moja babka, Maria z Fredrów Szembekowa (1862-1937) była znana ze swej nieugiętej postawy wobec Prusaków. Finansowała też częściowo powstanie wielkopolskie. Dbała o to, by majątek nie był zadłużony, aby nie dawać Niemcom możliwości uszczuplenia go. Pomagali jej w tym przyjaciele męża, ona zaś sama miała duży wpływ na sąsiednie dwory.
Kontynuowała rozpoczęte za życia męża cotygodniowe kursy doskonalenia gospodarzy z Siemianic i Rakowa. Co niedzielę w zagadnienia uprawy roli rolników wprowadzali sprowadzani przez babkę prelegenci. Gdy w okresie międzywojennym premier Wincenty Witos przebywał w Siemianicach, był zaskoczony tym, że uprawa roli gospodarzy wiejskich niczym nie różni się od fachowej gospodarki rolnej w dużych majątkach ziemskich. To efekt tej edukacyjnej pracy, zapoczątkowanej przez Szembeków.
Babka Maria wraz z synem Aleksandrem kontynuowała też rozpoczętą w końcu XIX wieku meliorację podmokłych terenów, zwłaszcza we wsi Raków, należącej do majątku Siemianice. Zmeliorowane pola częściowo rozparcelowała, ale obfitują one w plony do dziś.
W dniu 27 maja 2001 roku przez Pana Kazimierza Nawrota nasza rodzina została zaproszona do Rakowa koło Siemianic na unikalną uroczystość poświecenia tablicy pamiątkowej ku czci mej babki Marii z Fredrów Szembekowej i Jej syna Aleksandra. Wspominając Jej udział w patriotycznym wychowaniu całego pokolenia tej wsi, jej mieszkańcy na tablicy napisali: ZA PATRIOTYZM I MELIORACJE WDZIĘCZNI RODACY.
Tablicę tę częściowo ufundował i uroczystość zorganizował Pan Kazimierz Nawrot. Pojechaliśmy tam rodzinnie: moja siostra Anna, mąż Andrzej, córka Barbara z mężem i dziećmi. Podejmowano nas bardzo serdecznie, niemal jak „rodzinę panującą”. Tak żywa jest pamięć o Szembekach z Siemianic. (Elżbieta z Szeptyckich Weymanowa)
Źródło: P. Sz. Łoś, "Szkice do portretu ziemian polskich XX wieku", Warszawa 2005, s. 48.